Crvena Zvezda odzyskała mistrzostwo po rocznej przerwie, ale klub z Marakany świętował sukces, jakby na tytuł czekał całymi dekadami. Po ostatnim meczu sezonu fani stołecznego klubu, jeszcze na stadionie uczcili, sukces pokazem fajerwerków, a potem feta przeniosła się na ulice Belgradu.
W drodze ze stadionu pod cerkiew św. Sawy sytuacja wymknęła się spod kontroli. Ogień z rac, które odpalali zarówno piłkarze, jak i kibice, zajął autokar. Mistrzowie Serbii w popłochu opuszczali płonący pojazd. Po chwili do akcji wkroczyła straż pożarna, ale interwencja strażaków nie zapobiegła doszczętnemu zniszczeniu pojazdu.
Crvena Zvezda players celebrated their championship title in an open bus until a flare thrown by fans and set the bus on the fire 19.05.2018. pic.twitter.com/yYZdIrYuDx
— When Sunday Comes (@WSCsupporters) 20 maja 2018
IZGORIO ZVEZDIN AUTOBUS Fudbaleri iskakali iz vozila, prekinuto slavlje (FOTO i VIDEO) https://t.co/ug4yS0Sdwg pic.twitter.com/lbmF0QfgMq
— Prijedor 24h (@Prijedor24h) 19 maja 2018
Choć pożar mógł wywołać w tłumie panikę, nikt nie doznał poważnych obrażeń. Zarówno pasażerowie autokaru, jak i eskortujący ich pieszo kibice nie ucierpieli.
Firma przewozowa, która udostępniła klubowi autokar na fetę, w oficjalnym komunikacie potwierdziła, że "przyczyną wybuchu pożaru nie była usterka, lecz użyte przez piłkarzy i kibiców race". Sprawę pod kątem umyślnego podpalenia pojazdu bada belgradzka policja.
ZOBACZ WIDEO Nawałka nie ma zamiaru zakazywać zabawy. Kadrowicze z Legii mogą świętować na całego!