Chwila grozy w Belgradzie. Autokar wiozący mistrzów kraju stanął w płomieniach

Chwilę grozy przeżyli piłkarze i kibice Crvenej Zvezdy Belgrad. Autokar, który przewoził drużynę podczas fety z okazji odzyskania mistrzostwa Serbii, stanął w płomieniach.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Crvena Zvezda Belgrad i Partizan Belgrad PAP / Milos Miskov / Anadolu Agency / Na zdjęciu: Crvena Zvezda Belgrad i Partizan Belgrad

Crvena Zvezda odzyskała mistrzostwo po rocznej przerwie, ale klub z Marakany świętował sukces, jakby na tytuł czekał całymi dekadami. Po ostatnim meczu sezonu fani stołecznego klubu, jeszcze na stadionie uczcili, sukces pokazem fajerwerków, a potem feta przeniosła się na ulice Belgradu.

W drodze ze stadionu pod cerkiew św. Sawy sytuacja wymknęła się spod kontroli. Ogień z rac, które odpalali zarówno piłkarze, jak i kibice, zajął autokar. Mistrzowie Serbii w popłochu opuszczali płonący pojazd. Po chwili do akcji wkroczyła straż pożarna, ale interwencja strażaków nie zapobiegła doszczętnemu zniszczeniu pojazdu.





Choć pożar mógł wywołać w tłumie panikę, nikt nie doznał poważnych obrażeń. Zarówno pasażerowie autokaru, jak i eskortujący ich pieszo kibice nie ucierpieli.

Firma przewozowa, która udostępniła klubowi autokar na fetę, w oficjalnym komunikacie potwierdziła, że "przyczyną wybuchu pożaru nie była usterka, lecz użyte przez piłkarzy i kibiców race". Sprawę pod kątem umyślnego podpalenia pojazdu bada belgradzka policja.

ZOBACZ WIDEO Nawałka nie ma zamiaru zakazywać zabawy. Kadrowicze z Legii mogą świętować na całego!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×