Dokładnie 14 września 2016 roku, w meczu Ligi Młodzieżowej UEFA między jego Borussią Dortmund a Legią Warszawa, noga włoskiego obrońcy po wślizgu nienaturalnie się wygięła. Doszło do koszmarnego wykręcenia kolana i zerwania wszystkich więzadeł.
Uraz był na tyle poważny, że Dario Scuderiemu groziła amputacja kończyny. Udało się jej uniknąć, jednak lekarze nie mieli wątpliwości, że Włoch już nigdy nie wróci na boisko. Nawet rekreacyjnie.
Scuderi, po początkowym załamaniu, zacisnął zęby, chcąc za wszelką cenę udowodnić, że lekarze bardzo się mylili. Na początku kwietnia tego roku wrzucił do mediów społecznościowych film, na którym truchta. Biorąc pod uwagę jego kontuzję, taki bieg był wielkim wyczynem.
Po niespełna miesiącu Scuderi zrobił kolejny, bardzo duży krok. Dokonał praktycznie niemożliwego. Pojawił się w hali treningowej Borussii, gdzie odbył indywidualny trening z piłką. - Wracam silniejszy - napisał pod filmem, na którym strzela gole nawet tą nogą, którą kilkanaście miesięcy temu mógł stracić.
- Nikt sobie nie wyobrażał, że wrócę. Ja byłem jednak przekonany, że ponownie pojawię się na boisku. Nie zapomniałem, jak oddaje się strzały - skomentował Scuderi, cytowany przez "Ruhr Nachrichten".
Młody zawodnik @BVB Dario Scuderi, który odniósł ciężką kontuzję w meczu #UYL z @LegiaWarszawa w 2016 r., wraca do treningów!
— Akademia Legii (@AkademiaLegii) 23 maja 2018
Powodzenia Dario!
fot. @RN_Florian pic.twitter.com/7knjGr52LI
Portal sport.de stwierdził, że Włoch może nawet wrócić do poważnej piłki. Kluczowy dla niego będzie dzień 29 maja - wtedy przejdzie decydującą kontrolę lekarską. Jeśli otrzyma zielone światło na pełne treningi, wyjedzie na obóz z drugim zespołem Borussii.
Cel Scuderiego nie zmienia się od lat: chce zostać profesjonalnym piłkarzem. - Nic innego nie ma dla mnie znaczenia - przyznał. Kontrakt Włocha z Borussią jest ważny do końca czerwca 2019 roku.
ZOBACZ WIDEO Ambitne plany reprezentacji. Rozegrają mecz z udziałem systemu VAR