Niespodziewane zachowanie Bale'a po finale Ligi Mistrzów. Podkreśla jego frustrację w Realu

Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Gareth Bale
Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Gareth Bale

Po finale Ligi Mistrzów w Kijowie, w którym Real Madryt pokonał Liverpool 3:1, Gareth Bale (piłkarz Królewskich) miał spędzić 20 minut w szatni rywali. Angielscy dziennikarze przedstawili powody niespodziewanego zachowania Walijczyka.

Ich zdaniem Gareth Bale poszedł do szatni Liverpoolu, by spotkać się z Adamem Lallaną, z którym grał w drużynie Southampton w latach 2006-2007.

Takie zachowanie Walijczyka, zdaniem angielskich mediów, to pokazanie frustracji wobec Królewskich. Walijczyk, który strzelił dla Realu dwie bramki w finale Ligi Mistrzów, zamiast świętować w szatni z kolegami trzeci z rzędu Pucharu Europy, wolał kilkadziesiąt minut spędzić na rozmowie z piłkarzem przeciwnej drużyny.

Bale swoje niezadowolenie na Królewskich pokazał także dzień po finale. Gdy w Madrycie zespół świętował z kibicami zdobycie trofeum, Walijczyk stał na końcu otwartego autobusu, którym podróżowali piłkarze. Z kolei w wywiadzie po finale Ligi Mistrzów ostrzegał szefów Realu, że może odejść, jeśli nie będzie pewny gry w podstawowym składzie.

28-letni piłkarz jest niezadowolony ze swojej pozycji w klubie. Co prawda w finale strzelił dwie bramki, ale nie zaczął starcie z Liverpoolem od pierwszej minuty. To był duży cios dla Walijczyka, bowiem przed meczem w Kijowie w czterech ligowych spotkaniach strzelił pięć goli.

ZOBACZ WIDEO O co walczy Lewandowski? "Prawdopodobnie Real się Robertowi wymknął"

Rozmowa z Lallaną ma świadczyć o tym, że Bale tęskni i chce wrócić do Premier League. Najbardziej zainteresowany sprowadzeniem Walijczyka jest Manchester United. 28-letni pomocnik zdaje sobie sprawę, że w sezonie 2018/2019 jego pozycja w Realu wcale nie musi być pewniejsza. Nie jest bowiem tajemnicą, że szefowie madryckiego klubu chcą sprowadzić do zespołu Neymara i Edena Hazarda. Ich przyjście jeszcze bardziej ograniczyłoby możliwość gry Bale'a w podstawowym składzie Realu.

Z drugiej strony niewiele jest jednak klubów, które w najbliższym oknie transferowym będzie stać na sprowadzenie Walijczyka. Ewentualny nowy pracodawca musiałby liczyć się z wydaniem powyżej 200 milionów euro.

Komentarze (2)
avatar
W8inG4DeatH
1.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To jest oczywiste, że Manchester. A zachowanie Bale'a tylko o tym świadczy, że chce odejść i Real nie ma stawiać zaporowych cen. 
avatar
Dawid75DD
31.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
200 mln za Bale,a? No akurat, Real się ucieszy jeśli United da za niego 100 albo nawet 90 mln