Sprawa Kariusa może skłonić UEFA do zmiany przepisów
Przedstawiciele UEFA rozważają zmianę przepisów, by pomóc lekarzom w zdiagnozowaniu ewentualnego wstrząśnienia mózgu u piłkarzy jeszcze na boisku. To efekt zamieszania z Lorisem Kariusem po tegorocznym finale Ligi Mistrzów.
Projekt nowych przepisów zakłada, że w trakcie meczu lekarze klubowi i reprezentacyjni mogliby na wideo zobaczyć sytuacje z boiska, w której piłkarz doznał urazu. To pozwoliłoby im już na murawie zdiagnozować np. wstrząśnienie mózgu u zawodnika.
Obecne przepisy mówią o tym, że mecz może zostać zatrzymany na trzy minuty, by lekarz ocenił stan głowy piłkarza np. po zderzeniu. Personel medyczny nie ma jednak dostępu do wideo, by dokładnie zobaczył jak doszło do sytuacji, co pomogłoby w ocenie sytuacji.
Gdy już opublikowano wyniki badań Kariusa, głos zabrał m. in. Willie Stewart. Czołowy brytyjski neurochirurg skrytykował UEFA za obecne przepisy, które nie ułatwiają zadania lekarzom w ocenie stanu zdrowia piłkarza jeszcze na boisku.
- Nie ma możliwość w piłce nożnej, by na chwilę zmienić kontuzjowanego zawodnika. W tym czasie lekarz na spokojnie mógłby ocenić jak poważne są jego obrażenia i czy musi opuścić boisko. Nie jest również dostępne wideo, na którym można byłoby dokładnie zauważyć, czy piłkarz został trafiony przez kogoś albo jakimś przedmiotem, czego na żywo nie było widać - podkreślił Stewart.
Na razie nie ma ewentualnej daty wprowadzenia nowych przepisów.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Jakub Błaszczykowski dla WP SportoweFakty: Nie mogłem wstać z łóżka bez tabletek. Nie myślałem nawet o treningu