Oficjalnie: Franciszek Smuda zwolniony z Widzewa. Następcą Radosław Mroczkowski

Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Franciszek Smuda
Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Franciszek Smuda

Franciszek Smuda nie jest już trenerem Widzewa Łódź. Legendarnego szkoleniowca zastąpi dobrze znany przy Piłsudskiego Radosław Mroczkowski, który prowadził drużynę czerwono-biało-czerwonych w latach 2011-2013.

70-letni trener, który największe sukcesy z Widzewem odnosił w latach dziewięćdziesiątych (dwa mistrzostwa Polski, superpuchar i awans do Ligi Mistrzów), przejął drużynę w sierpniu 2017 roku po Przemysławie Cecherzu. Dla Franciszka Smudy był to już wówczas piąty raz, kiedy stawał się szkoleniowcem zespołu z Al. Piłsudskiego. Cel, jaki postawił mu zarząd klubu, był oczywisty - awans do II ligi. W bieżącym sezonie Smuda poprowadził Widzew w 32 meczach. Pod jego wodzą łodzianie zgromadzili 71 punktów i są liderami tabeli.

Tyle samo punktów ma także główny konkurent w walce o promocję do wyższej klasy rozgrywkowej - Lechia Tomaszów Mazowiecki. To właśnie bezbramkowy remis z drużyną trenera Bogdana Jóźwiaka przy Piłsudskiego był ostatnim dla Smudy w charakterze szkoleniowca Widzewa.

Legendarny trener przychodził do Widzewa tuż po przejęciu klubu przez Murapol. Później przy Piłsudskiego zameldowali się m.in. były król strzelców Lotto Ekstraklasy, Robert Demjan czy Dario Kristo, mający w swoim CV występy w Chorwacji, Bośni i Hercegowinie, Czechach oraz na Słowacji. W takich okolicznościach nikt po wschodniej stronie miasta nie wyobrażał sobie walki o awans do II ligi do ostatniej kolejki. Pod koniec maja Murapol ostatecznie zrezygnował z wykupu pakietu większościowego klubu. Niecałe dwa tygodnie później z Widzewem pożegnał się także Smuda.

Nowym-starym trenerem Widzewa oficjalnie ogłoszony został Radosław Mroczkowski, który podpisał dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia. Następca Smudy także miał okazję już wcześniej prowadzić łódzki zespół w ekstraklasie - w latach 2011-2013. Następnie objął posadę szkoleniowca w Rakowie Częstochowa, by przenieść się do Sandecji Nowy Sącz, z którą wywalczył awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Beniaminek minionego już sezonu zwolnił Mroczkowskiego w grudniu 2017 roku.

- Pragniemy podkreślić, że podjęta decyzja jest trudną, ale mamy nadzieję, że spotka się ze zrozumieniem widzewskiej społeczności. Ocenę sezonu i tego, co można byłoby na przyszłość ulepszyć, zostawiamy na przyszły tydzień. Obecnie prosimy o pozytywne wsparcie dla drużyny i nowego trenera. Jedziemy na ostatni mecz jako lider i na tej pozycji chcemy zakończyć sezon - czytamy w oficjalnym komunikacie klubu.

Ostatni mecz sezonu pierwszej grupy trzeciej ligi widzewiacy zagrają w sobotę o godz. 17:00 w Ostródzie, gdzie zmierzą się z walczącym o utrzymanie Sokołem. Zwycięstwo da łodzianom upragniony awans.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Jakub Błaszczykowski dla WP SportoweFakty: Nie mogłem wstać z łóżka bez tabletek. Nie myślałem nawet o treningu

Komentarze (11)
AdamJA
13.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Smuda, wspaniały cukiernik. Prowadził w Łodzi przez wiele lat cukiernię , pozniej warsztat samochodowy, a w miedzy czasie zajmowal sie piłką nozna i dwoma gabinetai kosmetycznymi. 
avatar
lancet1
12.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
,,Legendarny szkoleniowiec''... Mam dzis slaby dzien. To ironia? Czy Pan Kaczorowicz tak o Smudzie na powaznie? 
avatar
Władysław Duda
12.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jaki legendarny trener? Chyba legendarne ZERO. Pokażcie mi jeden sukces tej miernoty. 
avatar
Władysław Duda
12.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jaki legendarny trener? Chyba legendarne ZERO. Pokażcie mi jeden sukces tej miernoty. 
Andrzej Kacprzak
12.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Smuda to naprawdę słaby trener i tyle.Wielki błąd zarządu Widzewa że zatrudnił
go w klubie.