Informując o zatrudnieniu Jerzego Brzęczka, PZPN zdetonował bombę, ale eksplozja zatrzymała się na Odrze. Niemiecki "Kicker" nie poświęcił nowemu selekcjonerowi reprezentacji Polski nawet krótkiej wzmianki. Próżno tej informacji szukać także w innych głównych niemieckich mediach.
W Anglii sprawa Brzęczka przykuła uwagę jedynie "Sky Sports", ale portal ten ograniczył się jedynie do encyklopedycznego wpisu na temat nowego opiekuna Biało-Czerwonych. Mimo to Anglicy nie uniknęli wpadki, pisząc, że Brzęczek zadebiutuje w nowej roli 11 września w meczu z Irlandią, choć pierwszy mecz pod jego wodzą Polacy rozegrają cztery dni wcześniej z Włochami.
Hiszpańska "Marca" zmianę na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski odnotowała w dniu na żywo, poświęcając jej jedno zdanie wciśnięte między doniesienia transferowe. Więcej miejsca dla informacji o nowym opiekunie Biało-Czerwonych znalazła redakcja "Mundo Deportivo", ale też ograniczyła się do przetłumaczenia notki z wikipedii. Pozostałe wiodące hiszpańskie dziennik sportowe, "AS" i "Sport", wyboru nowego selekcjonera reprezentacji Polski nie odnotowały.
W europejskich mediach najwięcej informacji o nominacji Brzęczka znaleźć można w Portugalii i Włoszech, czyli krajach, których reprezentacje zmierzą się z Polską w Lidze Narodów 2018/2019. "La Gazzetta dello Sport" przypomniała, że w sprawie pracy z Biało-Czerwonymi Zbigniew Boniek kontaktował się z Giannim De Biasim. "Prawdopodobnie polskie media były za polskim trenerem. Albo Boniek grał na kilku stołach na raz. W każdym razie De Biasi został na lodzie" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Kto zdobędzie mistrzostwo świata? Eksperci ocenili szanse finalistów
Internetowe wydania portugalskich dzienników "O Jogo", "Record" i "A Bola" zauważyły zatrudnienie Brzęczka, ale one też ograniczyły się jedynie do krótkiego komunikatu przedstawiającego życiorys nowego selekcjonera reprezentacji Polski.
W mediach z innych krajów można znaleźć ubogie w informacje depesze Reutersa czy Associated Press.