Słowacki zespół zmotywowany przystąpił do potyczki z Górnikiem Zabrze. Trener AS Trencin przed spotkaniem mówił, że jego piłkarze są głodni sukcesu. W pierwszej połowie spotkania w Zabrzu to oni przeważali i udokumentowali to bramką zdobytą w 39. minucie. Wtedy Tomasza Loskę pokonał Daniel Azango.
W drugiej części gry słowacki zespół skupił się na defensywie i obronie korzystnego rezultatu. Górnik przeważał, ale swoich akcji nie potrafił zakończyć celnymi strzałami. - Udało nam się zniwelować zagrożenie i staraliśmy się o zdobycia drugiego gola. Moja drużyna jest bardzo młoda i dla niej było cennym doświadczeniem zagrać z Górnikiem. Możemy z dumą wrócić do domu - powiedział po spotkaniu trener Ricardo Moniz.
Dla szkoleniowca słowackiego klubu był to powrót do Polski. W przeszłości pracował on dla Lechia Gdańsk. Znał naszą ligę i wiedział, że jego zespół czekało trudne spotkanie. - Bardzo cieszę się, że mogłem wrócić do Polski. Górnik był wysokiej klasy przeciwnikiem - dodał Moniz.
Szkoleniowiec AS Trencin jest zadowolony z tego, że jego zespół spełnił założenia taktyczne. - Pierwszą połową oceniam bardzo dobre w naszym wykonaniu. W drugiej części gry musieliśmy się ustawić bardziej defensywnie. Dwóch napastników Górnika atakowało nas z niewiarygodną siłą. Podjęliśmy decyzję, że skupimy się na defensywie - dodał holenderski trener.
Rewanżowe spotkanie rozegrane zostanie 2 sierpnia, a jego początek wyznaczono na 17:30.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek już rozmawiał z reprezentantami. "Lewandowski pozostanie kapitanem"