Na Twitterze nie brakowało zachwytów nad drużyną Jagiellonii. Pozytywne słowa zebrał między innymi trener drużyny Ireneusz Mamrot.
Zespół z Białegostoku przystępował do czwartkowego meczu z zaliczką jednej bramki (wygrał u siebie 1:0). Rewanż wicemistrzowie Polski rozpoczęli świetnie, bowiem już na początku objęli prowadzenie 1:0. Później do głosu doszli rywale, którzy prowadzili 3:2 i mieli szanse na kolejne bramki.
Podopieczni trenera Mamrota przetrwali jednak trudne chwile i gdy ze stanu 2:3 doprowadzili do wyniku 4:3, stało się jasne, że nie wypuszczą awansu z rąk. Ostatecznie stracili jeszcze jedną bramkę, ale i tak wygrali dwumecz 5:4.
Po ostatnim gwizdku sędziego Jacek Stańczyk, dziennikarz WP SportoweFakty, z humorem skomentował świetną postawą Jagielloni w dwumeczu z Rio Ave.
Świat się zmienia. Lejemy drużynę z Portugalii i mamy równie świetną pogodę jak oni #JagielloniaBialystok #Jagiellonia @Jagiellonia1920
— Jacek Stańczyk (@Jacek_Stanczyk) 2 sierpnia 2018
Dziennikarz Tomasz Włodarczyk z Przeglądu Sportowego zwrócił uwagę, że postawa Jagiellonii w dwumeczu była odmienna od tej jaką zaprezentowali piłkarze m. in. Legii Warszawa i Górnika Zabrze.
Mr Cherry. Jaga na razie daje pucharową ulgę.
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) 2 sierpnia 2018
Andrzej Twarowski podkreślił, że rewanżowy mecz Jagiellonii z Rio Ave nie był dostępny w polskiej telewizji.
Ave Jaga! Aż chce się krzyknąć: „Szkoda, że państwo tego nie widzą”#RIOJAG
— Andrzej Twarowski (@TwaroTwaro) 2 sierpnia 2018
Tomasz Ćwiąkała z Eleven Sports wyliczył, co może obecnie podobać się kibicom w zespole z Białegostoku.
Z wszystkich topowych drużyn w Polsce bezstronnemu kibicowi chyba najłatwiej byłoby się dziś utożsamiać z Jagiellonią. Fajna ekipa, kilka talentów, rozsądny, skromny i twardo stąpający po ziemi trener, wyniki, zero lansu, dziś taki show z lepszym rywalem.
— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) 2 sierpnia 2018
Łukasz Olkowicz z Przeglądu Sportowego zwrócił uwagę na zespołowość piłkarzy Jagielloni.
Po Jagiellonii widać dzisiaj, że jest ZESPOŁEM. Po nieudanym podaniu nikt nie macha rękami, tylko kciuk do góry i powrót na pozycje. Przydaje się w punktowaniu Rio Ave #RIOJAG
— Łukasz Olkowicz (@LukaszOlkowicz) 2 sierpnia 2018
Dziennikarz Krzysztof Stanowski jeszcze w trakcie rewanżowego meczu w Portugalii przyznał, że przed początkiem czwartkowego pojedynku nie wierzył w sukces podopiecznych Ireneusza Mamrota.
Nie wierzyłem w Jagiellonię po pierwszym meczu, bo kultura gry wydawała mi się zbyt wyraźnie na korzyść Rio Ave. A oni mają 4:3 na wyjeździe. Brawo!
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 2 sierpnia 2018
ZOBACZ WIDEO Poznaj Marcina Żarneckiego, który podbił serca Chorwatów. Polskiego bohatera odwieźliśmy do domu