Zamieszki po meczu 2. Bundesligi. Policja podejrzewa ustawkę

Po meczu 1.FC Koeln z 1.FC Union Berlin doszło do zamieszek pomiędzy chuliganami. Niemiecka policja podczas wtorkowej konferencji prasowej poinformowała o szczegółach zajścia.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Po poniedziałkowym meczu pomiędzy 1.FC Koeln a 1.FC Union Berlin (1:1) doszło do zamieszek. Stu chuliganów zaatakowało kibiców gości ze stolicy, celowo obrzucając ich kamieniami. Starało się powstrzymać ich aż 40 funkcjonariuszy policji. Prokuratura uważa, że był to zaplanowany atak.

Teraz sprawdzane jest czy nie była to kibicowska ustawka. Fani Union Berlin byli w kapturach i wydawali się być gotowi na nadejście sympatyków drużyny gospodarzy. W grupie chuliganów z Kolonii byli znani policjantom kibice Borussii Dortmund, a także fani z Gladbach.

- Nie można mówić o nich jak o kibicach, to ludzie, którzy popełniają poważne przestępstwa - powiedział Uwe Jacob, szef policji w Kolonii. Rzecznik potwierdził, że doszło do ataków na funkcjonariuszy.

W sumie policja aresztowała 28 osób, zidentyfikowała już ich tożsamość. Kolejnych 27 osób nadal pozostaje w areszcie, bowiem "nie chcą współpracować". Skonfiskowano również sześć pojazdów, kilka niebezpiecznych przedmiotów, telefony komórkowe oraz materiały pirotechniczne.

Chuligani odpowiedzą za gwałtowne naruszenie spokoju, naruszenie przepisów dotyczących materiałów wybuchowych, a także za przemoc i zagrożenie w ruchu drogowym.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: atak jak z kung-fu! Piłkarz-brutal znokautował rywala
Czy zatrzymani chuligani powinni dostać dożywotnie zakazy stadionowe?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×