Jaga będzie silniejsza - będą wzmocnienia, nie osłabienia

Powoli do końca dobiega runda wiosenna. Za dwa tygodnie transferowa karuzela rozkręci się na dobre. Nowy sezon żółto-czerwoni rozpoczną z minus dziesięcioma punktami, a działacze Jagiellonii nie chcą osłabiać zespołu, tylko wzmacniać. Jagę czeka ciężka walka o utrzymanie i strzałem sobie w kolano byłoby pozbycie się najlepszych zawodników. Oczywiście zawsze są oferty z tych nie do odrzucenia (np. Robert Szczot, na którym Jagiellonia zbiła kokosy, a wypożyczyła za zdecydowanie mniejsze pieniądze i o wiele lepszego Kamila Grosickiego).

W tym artykule dowiesz się o:

- Nie czekamy na ostatnią chwilę. Od dawna czynimy pewne przymiarki - mówi Gazecie Współczesnej Cezary Kulesza, wiceprezes, a zarazem szef pionu sportowego w Jagiellonii. - Potrzebujemy kilku wzmocnień. Zamierzamy sprowadzić lewego i prawego pomocnika oraz napastnika.

Jagiellonia ostatnimi dniami zaprosiła na testy 19-letniego kolumbijskiego pomocnika Gustavo Adolfo. - Mogę powiedzieć, że niedługo na testach powinien pojawić się Kolumbijczyk Gustavo Adolfo. To dziewiętnastoletni lewy pomocnik, który potrenuje z drużyną, a szkoleniowcy ocenią jego przydatność do zespołu - dodaje Kulesza.

Jaga jest także zainteresowana pozyskaniem młodego i skutecznego napastnika Znicza Pruszków - Tomasza Chałasa. Prawdopodobnie zawodnik ten nie zagra w Białymstoku, ponieważ jego obecny pracodawca postawił za Chałasa zbyt wygórowane warunki finansowe. Zimą Jaga chciała pozyskać Macieja Małkowskiego, prawego pomocnika Odry Wodzisław Śląski, jednak ostatecznie transfer nie doszedł do skutku. Teraz sprawa zaczyna odżywać. Małkowski jest liderem swojego zespołu i wiosną robi furrorę na boiskach ekstraklasy.

Na pewno po sezonie Jagiellonia wykupi z Legii Warszawa Kamila Grosickiego. "Grosik" podpisał już z Jagą trzyletni kontrakt, i aby wszedł on w życie białostocki klub musi przelać w ciągu tygodnia po zakończeniu sezonu pół miliona złotych na konto Legii. W ostatnich dniach głośno było o zainteresowaniu Grosickim greckich klubów. - Sprawa jest prosta. Po sezonie korzystamy z prawa pierwokupu. Wpłacamy Legii Warszawa pieniądze i Kamil na trzy lata jest naszym piłkarzem - wyjaśnia Kulesza.

Od lata nowym obrońcą żółto-czerwonych będzie Andrzej Niewulis, którego zimą białostoccy działacze wykupili z suwalskich Wigier. 20-latek podpisał czteroletni kontrakt.

Po trwającym jeszcze sezonie do żółto-czerwonych z wypożyczenia do Ruchu Wysokie Mazowieckie powróci Grzegorz Sandomierski, który z Rafałem Gikiewiczem będzie rywalizował o miejsce w składzie. - Nie przewidywaliśmy przedłużenia umowy z Ruchem. Grzesiek od czerwca ponownie będzie reprezentował nasze barwy - informuje Kulesza.

Po sezonie umowy wygasają dla Piotra Lecha oraz Mariusza Dzienisa. - Nie podjęliśmy jeszcze decyzji co do ich przyszłości. Do końca sezonu zostały dwa mecze i zawodnicy mają trochę czasu, żeby się wykazać - tłumaczy Kulesza.

Źródło artykułu: