El. LE. Arkadiusz Malarz: Mamy jeden cel - awans do kolejnej rundy

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Arkadiusz Malarz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Arkadiusz Malarz

- Mamy szacunek do Dudelange, ale przyjechaliśmy tu w jednym celu - awansować - mówi przed rewanżowym meczem III rundy el. Ligi Europy z F91 Dudelange bramkarz Legii Warszawa, Arkadiusz Malarz.

W pierwszym spotkaniu mistrzowie Polski niespodziewanie ulegli Luksemburczykom 1:2. W czwartek zagrają nie tylko o awans do IV rundy el. Ligi Europy, ale też o to, by nie zostać zapamiętanymi przez pryzmat odpadnięcia z tak nisko notowanym rywalem.

- To nie jest najcięższy gatunkowo mecz w mojej karierze - oponuje Arkadiusz Malarz i dodaje: - Mamy szacunek do przeciwnika, ale przyjechaliśmy tu w jednym celu - awansować. Musimy zrobić wszystko, żeby to uczynić. Koncentracja, przygotowanie, dobre nastawienie. Ostatnim zwycięstwem w Gliwicach nieco oczyściliśmy głowy i chcemy awansować do kolejnej rundy.

Wiarę w wygranie rywalizacji z F91 Dudelange warszawianie opierają nie tylko na ostatnim zwycięstwie z Piastem, ale też na tym, że dobrze radzą sobie na wyjazdach. W tym sezonie wygrali wszystkie cztery spotkania, w których wystąpili w roli gości.

- Nie wiem, dlaczego lepiej gramy na wyjazdach. Chciałbym, abyśmy prezentowali się tak samo przed własną publicznością. Cieszy jednak to, że na wyjazdach prezentujemy się dobrze i wierzę... Nie, nie wierzę - wiem, że w czwartek będzie tak samo - podkreśla bramkarz Legii.

ZOBACZ WIDEO Piorunujący start Bayernu. Hat-trick Roberta Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Jakie są pierwsze wrażenia Malarza ze współpracy z Ricardo Sa Pinto, który przejął zespół w poniedziałek? - Bardzo dobre. Lubię ciężko trenować, podobnie zresztą jak moi koledzy, więc dogadamy się z trenerem - odpowiada z uśmiechem Malarz.

Sa Pinto jest czwartym trenerem Legii od 15 kwietnia. Zwolnionego wtedy Romeo Jozaka zastąpił Dean Klafurić, a w trzech ostatnich meczach mistrza Polski prowadził Aleksandar Vuković.

- Teraz już czujemy stabilność. Trener jest w klubie od dwóch dni i to oczywiste, że potrzebujemy czasu, żeby się poznać. Słabo zaczęliśmy sezon, niestety jak co roku, i to jest dla nas rozczarowujące. Zmiany trenerów nie pomagały, ale musimy się skoncentrować na celu. Do przerwy przegrywamy 0:2, ale jesteśmy zmotywowani i przyjechaliśmy tu po awans. Staramy się odciąć od tego co było wcześniej - kończy Malarz.

Rewanżowy mecz III rundy el. Ligi Europy F91 Dudelange - Legia Warszawa zostanie rozegrany w czwartek o godz. 20:00.

Komentarze (2)
avatar
pawel kalaska
16.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
cienki jest. dodatkowo jeden z najgorszych bramkarzy w lidze. pomijam fakt ze wyglada jak typowy głąb. 
Krzysztof Kurowski
15.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz