Real chce oskarżyć Inter. Chodzi o Lukę Modricia

Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Władimir Putin, Emmanuel Macron i Kolinda Grabar-Kitarović oraz kapitan reprezentacji Chorwacji, Luka Modrić
Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Władimir Putin, Emmanuel Macron i Kolinda Grabar-Kitarović oraz kapitan reprezentacji Chorwacji, Luka Modrić

Przedstawiciele Realu Madryt zamierzają zgłosić do FIFA, że Inter Mediolan kontaktował się z Luką Modriciem w sprawie transferu.

Chorwacki pomocnik ma ważny kontrakt z  do końca czerwca 2020 roku, a władze Interu mimo to kontaktowały się z zawodnikiem i nakłaniały go do odejścia. Przepisy jasno określają, że w innym przypadku, niż sześć miesięcy przed wygaśnięciem kontraktu, jest to zabronione.

Włosi obrali taką strategię wiedząc, że tylko Modrić może przekonać swoich szefów do opuszczenia Realu. Rozmowy i starania się o piłkarza potwierdzili nawet oficjalnie w mediach. Przedstawiciele Interu robili wszystko, by przekonać piłkarza: zaproponowali piłkarzowi znaczącą podwyżkę - o trzy miliony euro. Zależało im też na czasie, ponieważ okno transferowe w Italii zostanie zamknięte w piątek, ale ich oferta wypożyczenia z opcją pierwokupu (40 mln euro) wydaje się niesmacznym żartem.

Według informacji dziennika "Marca" prezesi Realu nie zamierzają zostawić tej sprawy i chcą zgłosić ją do FIFA.

ZOBACZA WIDEO Jerzy Brzęczek wyjaśnił kontrowersyjną nominację. "Andrzej popełnił błąd"

A Modrić może na tym zamieszaniu tylko zyskać. Piłkarz najpewniej podpisze wkrótce nowy kontrakt z Realem, dostanie podwyżkę (z 6 do 11 mln euro za sezon) i będzie jednym z najlepiej zarabiających zawodników drużyny. Dwa lata temu szefowie Realu wpisali w jego kontrakcie klauzulę odstępnego wynoszącą 750 milionów euro.

Komentarze (0)