Bramkarz The Reds popełnił dwa katastrofalne błędy w finale Ligi Mistrzów i sprezentował trofeum Realowi Madryt (3:1). Od majowego finału trwa nagonka na Niemca. Kibice od dawna uważali, że Loris Karius nie pasuje do Liverpoolu, a tragiczny występ z Królewskimi zaognił sytuację. Sam bramkarz jest w mentalnej rozsypce, pomimo licznych głosów wsparcia od środowiska.
Niemca pogrążył jeszcze transfer Alissona za 75 mln euro. Brazylijczyk będzie pierwszym wyborem w bramce. Trener Juergen Klopp przyznał, że Karius ma niewielkie szanse na występy w nadchodzącym sezonu. Od kilku tygodni pojawiają się informacje, że antybohater finału Ligi Mistrzów nalega na odejście, ale do konkretów nie dochodziło. Aż do teraz. Według dziennika "Mirror" Karius zostanie piłkarzem Besiktasu Stambuł.
Turecki klub prawdopodobnie wypożyczy golkipera do końca sezonu. Klopp nie zamierza blokować transferu, bo w odwodzie pozostanie mu Belg Simon Mignolet.
W Besiktasie Karius także nie będzie miał łatwego życia. Po sprzedaży Fabricio Agosto do Fulham rolę pierwszego bramkarza pełni kapitan, Tolga Zengin.
ZOBACZ WIDEO Serie A: piękny gol Stępińskiego nie pomógł. Juventus szczęśliwie wygrał w debiucie Ronaldo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]