Fatum i kontuzje. Wyboista droga Jagiellonii po klubowy rekord
5 kontuzjowanych piłkarzy i słaba historia spotkań z beniaminkami w ostatnich sezonach. Trener Ireneusz Mamrot ma sporo spraw do przemyślenia przed spotkaniem 6. kolejki Lotto Ekstraklasy z Miedzią Legnica.
Zadanie nie będzie jednak proste, bo na Słoneczną zawita ostatni zwycięzca I ligi. - Nie jest tajemnicą, że z beniaminkami nie szło nam najlepiej w zeszłych sezonach - przestrzega Taras Romanczuk. I wie, co mówi. Przed rokiem na Podlasiu zwyciężyła Sandecja Nowy Sącz (1:3), dwa lata temu Wisła Płock (1:2), a trzy - Zagłębie Lubin (1:2). Chociaż nie to jest głównym powodem do zmartwień dla kibiców Jagi.
Trener Ireneusz Mamrot w audycji radia "Akadera" ujawnił, że 5 zawodników jego drużyny narzeka na kontuzje i ich występ w niedzielnym meczu jest niepewny. Wykluczony jest udział Mateusza Machaja, który podkręcił kostkę i został wyeliminowany z treningów na co najmniej dwa tygodnie. - Mamy nadzieję, że będzie mógł wrócić do cyklu podczas przerwy reprezentacyjnej - powiedział szkoleniowiec żółto-czerwonych.
ZOBACZ WIDEO Cztery bramki w starciu Swansea - Leeds. Cały mecz Mateusza Klicha [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Być może te wszystkie problemy spowodują, że szanse w najbliższym starciu otrzyma któryś z juniorów. Już podczas meczu z Piastem na ławce rezerwowych siedział młody napastnik Maciej Twarowski. Teraz podobna sytuacja może spotkać 18-letniego stopera Michała Ozgę. Wszystko będzie zapewne zależeć od samopoczucia Ivana Runje (kłopoty z pachwiną).
Optymizmem fanów Jagi może napawać historia spotkań. Dotychczas bowiem zespół z Dolnego Śląska nie potrafił pokonać białostoczan. Trzykrotnie padał remis, a ostatni pojedynek obu drużyn zakończył się efektowną wygraną Dumy Podlasia 3:0.
Mecz Jagiellonia Białystok - Miedź Legnica zaplanowano na niedzielę 26 sierpnia. Początek o godz. 15:30.