- Było trochę plotek, że Kuba odejdzie latem. Byłem przekonany, że nie będzie go już w Wolfsburgu. Tym bardziej, że klub był o krok od kupna Maxwela Corneta z Olympique Lyonu - opowiada nam dziennikarz lokalnej gazety.
Transfer Maxwela Corneta miał zamknąć się w kwocie 20 mln euro. To spory wydatek, jak na Wilki i byłby jednym z najdroższych nabytków w historii klubu. Przy okazji Cornet postawiłby szlaban na drodze Błaszczykowskiego do gry dla Wolfsburga. Teraz jest cień szansy, ale Polak musi liczyć na kontuzję bądź słabszą formę innych piłkarzy.
- Wolfsburg gra systemem 4-3-3 ze skrzydłowymi. Kuba jest swego rodzaju "kopią zapasową" dla Renato Steffena, który gra na prawej strony w ataku. Jest jeszcze Josip Brekalo, młody Chorwat, ale on akurat występuje po drugiej stronie boiska - mówi Andreas Pahlmann.
Jeszcze rok temu obaj nie byli żadnym zagrożeniem dla Błaszczykowskiego. Renato Steffen dopiero zimą tego roku przyszedł do klubu za niewielką kwotę, bo ledwie 1,75 mln euro ze szwajcarskiego Basel. Liczby go nie broniły, bo na wiosnę w 16 meczach (tylko 6 w podstawowym składzie) nie strzelił ani jednej bramki, dołożył tylko asystę. Sytuacja Brekalo wyglądała jeszcze gorzej, ale za 20-latka w 2016 roku zapłacono aż 10 mln euro. W końcu musiał zacząć grać regularnie, a z tym bywało różnie do tej pory (tylko 833 minuty w poprzednim sezonie).
ZOBACZ WIDEO: Urszula Radwańska: Mój cel to powrót do czołowej "30" światowego tenisa
Na starcie nowych rozgrywek obaj okupują miejsca na skrzydłach. A Wolfsburg imponująco zaczął sezon - jest wiceliderem. Wygrał u siebie z Schalke 04 (2:1) i na wyjeździe z Bayerem Leverkusen (3:1, a Steffen strzelił swojego pierwszego gola dla Wilków). Droga do nawet ławki rezerwowych jest odległą perspektywą dla Błaszczykowskiego. - Kuby nie było w pierwszych dwóch spotkaniach nawet w meczowej kadrze, ponieważ trener zdecydował się zabierać na nią tylko jednego skrzydłowego, Admira Mehmediego [zagrał w sumie 27 minut - przyp.red.] - mówi dziennikarz Andreas Pahlmann.
Mehmedi to kolejne utrapienie dla Błaszczykowskiego. Kupiono go w styczniu za 8 mln euro, ale większość wiosny stracił z powodu kontuzji. Teraz zaczyna sezon na ławce, a Błaszczykowski jest dopiero następny w kolejce. - Myślę jednak, że Kuba zagra kilka razy w tym sezonie, ale raczej z ławki - podsumowuje Pahlmann.
Mimo problemów Błaszczykowskiego został powołany przez Jerzego Brzęczka na zgrupowanie reprezentacji Polski przed wrześniowymi meczami z Włochami i Irlandią. - Kuba przepracował pełny okres przygotowawczy, grał mecze towarzyskie. Może na razie nie gra zbyt wiele, ale rozmawiałem niedawno z trenerem Wolfsburga, który zapewnił mnie, że Kuba będzie grał i że jest w tej drużynie bardzo potrzebny - wyjaśnił selekcjoner.
Mecz Polski z Włochami w piątek. Natomiast we wtorek zagramy towarzysko z Irlandią. Błaszczykowski ma z Wolfsburgiem ważny kontrakt do końca sezonu.