Duży problem Jagiellonii. Taras Romanczuk wypadł na około miesiąc

Newspix / Grzegorz Radtke / Na zdjęciu: Taras Romanczuk
Newspix / Grzegorz Radtke / Na zdjęciu: Taras Romanczuk

Kontuzja kręgosłupa, której Taras Romanczuk doznał na zgrupowaniu reprezentacji Polski wykluczy go z gry na około miesiąc. To spory problem dla Jagiellonii, ponieważ ten pomocnik był dla niej niezastąpiony w tym sezonie.

11 spotkań, w każdym 90 minut. Komplet w tym sezonie. Takim bilansem w Jagiellonii może pochwalić się tylko dwóch zawodników - Marian Kelemen i Taras Romanczuk. Już wiadomo, że po meczu z Cracovią z tego grona odpadnie ten drugi. Wszystko z powodu urazu, którego doznał na zgrupowaniu kadry.

W trakcie czwartkowego treningu przed meczem z Włochami nie wytrzymał kręgosłup Romanczuka. Podczas odchylania się przy wyskoku do piłki pękł mu jeden z kręgów. To spowodowało, że pomocnika Jagi zabrakło w piątkowym spotkaniu z Italią (1:1) nawet na ławce rezerwowych. A po sobotnich badaniach zdecydowano, że powinien wrócić na dalsze leczenie do klubu. - Ciężko na razie coś powiedzieć. Zobaczymy po kolejnych badaniach - mówił w sobotę sam zawodnik, pytany o to jak długa będzie pauza.

Według naszych informacji czeka go co najmniej miesiąc przerwy od treningów. Czas rekonwalescencji może się jednak wydłużyć, bo urazy kręgosłupa są bardzo specyficzne. A to fatalna wiadomość dla sztabu szkoleniowego Jagi. Pomocnik urodzony w ukraińskim Kowlu był bowiem na razie niezastąpiony. Rozegrał wszystkie 11 spotkań w tym sezonie, nie opuszczając w nich ani minuty. W każdym przebiegał największy dystans z całej drużyny (średnio ponad 11 km. - przyp. red.). Ciężko będzie znaleźć równie pracowitego zastępcę.

Są jednak również dobre wiadomości dla kibiców Dumy Podlasia. Ostatnie spotkania ligowe białostoczan z powodu kontuzji opuścili Łukasz Burliga, Mateusz Machaj i Ivan Runje. Wszyscy wrócili już jednak do zdrowia. Pierwsi dwaj wystąpili nawet w sobotnim sparingu z Mamrami Giżycko (8:0), w którym zdobyli gole. Z kolei Chorwat nie trenuje jeszcze na pełnych obrotach. - Dzisiaj [sobota - przyp. red.] miał już jednostkę motoryczną z większą intensywnością i zobaczymy, jak będzie to wyglądało w poniedziałek. Wierzę, że będzie do naszej dyspozycji - podkreślił trener Ireneusz Mamrot, cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu.

Jagiellonia Białystok najbliższy mecz ligowy zagra w piątek, 14 września. Jej rywalem będzie Cracovia.

ZOBACZ WIDEO Włochy - Polska. Dziennikarze zaskoczeni postawą naszych reprezentantów. "Potrafimy grać w piłkę"

Komentarze (8)
avatar
Sawerty
10.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeden grajek kontuzjowany, i białoruski klubik ma kłopoty. 
Jagafan
10.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Grzyb da radę, Kwiatka trochę cofniemy 
Jagafan
9.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taras my z Tobą......nie ważne są koszty leczenia, sprowadzimy nawet magika, Ty to JAGA, JAGA to Ty !!!!