Taras Romanczuk przyciągnął uwagę nowego selekcjonera. Powołanie do kadry jest blisko

Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA.COM.PL / Na zdjęciu: Taras Romanczuk (po lewej) i Kwon Chang-hoon (po prawej)
Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA.COM.PL / Na zdjęciu: Taras Romanczuk (po lewej) i Kwon Chang-hoon (po prawej)

Sztab kadry obserwuje i wypytuje o Tarasa Romanczuka. Wszystko wskazuje na to, że szykuje się powrót do reprezentacji pomocnika, który błyszczy formą na starcie obecnego sezonu.

Piłka wyszła poza boisko. Taras Romanczuk spojrzał na zegar. Do końca meczu Jagiellonia - Piast pozostawało kilkadziesiąt sekund. Nadal było 1:1. Pomocnik białostoczan machnął ręką w stronę trybun, prosząc o większe wsparcie. Kibice poderwali się z miejsc i ryknęli ile mieli sił. Kilka chwil później z jego zagrania głową Arvydas Novikovas strzelił zwycięskiego gola. I chociaż to Litwin został okrzyknięty bohaterem, fani wicemistrzów Polski dobrze wiedzieli, kto zasłużył na największe uznanie. Zresztą nie pierwszy raz w tym sezonie.

26-latek imponuje formą podczas tego lata. W ciągu pierwszego miesiąca białostocki zespół rozegrał aż 9 spotkań. Mimo tak dużej intensywności, pomocnik urodzony w ukraińskim Kowlu nie opuścił w nich ani jednej minuty (jako jedyny zawodnik z pola - przyp. red.). Do tego we wszystkich był najlepszym graczem żółto-czerwonych pod względem przebiegniętych kilometrów. I jak pokazują statystyki, nie był to "pusty dystans". W każdym z dotychczasowych meczów był nieoceniony dla gry defensywnej ekipy Ireneusza Mamrota. Na największą uwagę zasługuje liczba przechwytów, których średnio notował około 10 w meczu (najwięcej w drużynie). Oprócz tego dawał również sporo w ofensywie. Jego przeciętna celność podań w tym sezonie to 85 proc. Ma na koncie dwie asysty, a także dwa gole strzelone w wyjazdowym pojedynku el. LE z Rio Ave.

Biorąc pod uwagę to wszystko nic dziwnego, że zawodnik Dumy Podlasia znalazł się w kręgu zainteresowań nowego selekcjonera kadry. I wydaje się, że rozważania na temat jego powołania muszą być bardzo poważne, ponieważ według naszych informacji sztab reprezentacji nie tylko śledzi występy piłkarza, ale zbiera także dokładniejsze informacje na jego temat. Po meczu z Piastem jeden z asystentów Jerzego Brzęczka nieoficjalnie dopytywał w klubie z Podlasia o formę fizyczną i zdrowie Tarasa.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Krychowiak spotkał się z fankami. "Sparaliżowali" centrum handlowe

Warto także zaznaczyć, że piłkarz żółto-czerwonych wygląda najpewniej wśród ligowych defensywnych pomocników. Damian Szymański i Krzysztof Mączyński nie mogą bowiem ustabilizować formy i prezentują się słabiej niż w poprzednim sezonie. Z kolei Szymon Żurkowski nie dość, że jest kontuzjowany, to na razie byłby bardziej potrzebny reprezentacji młodzieżowej, która walczy o awans do mistrzostw Europy U-21.

Dotychczas Romanczuk zagrał w reprezentacji tylko raz. Szansę debiutu dostał od Adama Nawałki w lutowym spotkaniu z Koreą Południową (3:2), zaraz po otrzymaniu polskiego obywatelstwa. Wypadł w nim nieźle, ale nie przekonał do siebie trenera na tyle, by ten powołał go choćby do szerokiego składu na mundial w Rosji. - Zrobię wszystko żeby wrócić do kadry - zapowiadał wtedy w wywiadzie dla "Super Expressu" Taras. I początek obecnego sezonu pokazuje, że nie rzucał słów na wiatr.

To czy Romanczuk ostatecznie znajdzie się w kadrze na wrześniowe spotkania Biało-Czerwonych okaże się 27 sierpnia. Wtedy selekcjoner ogłosi swoje pierwsze powołania. Dzień wcześniej Jagiellonia zagra jeszcze ligowe spotkanie z Miedzią Legnica.

[b]Autor na Twitterze:

[/b]

Komentarze (9)
avatar
propu
23.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
1 - nie chcę osobiście Ukraińca w kadrze, wystarczy ich w każdym miejscu w Polsce, ale kadra jest dla Polaków, a nie dziwaków.
2 - Romanczuk, czy jak tam się go piszę, nie jeste zawodnikiem na
Czytaj całość
avatar
Marecki CS
23.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A co w tym dziwnego? Takie bzdury może wymyślić tylko jakiś podrzędny pismak, którym jak widać jest ten niejaki Cimoszko. A dwa stwierdzenia, gdzie jedno przeczy drugiemu, całkowicie mnie rozwa Czytaj całość
avatar
LeszczynskiBYK
23.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Może i gra nieźle, jednak to najsłabsza i najśmieszniejsza liga świata... 
avatar
hack
23.08.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
A co tu przyciągać? Jeden z lepiej grających pomocników w Ekstraklasie, więc nad czym się tu zastanawiać? Jest w lepszej formie niż np. Mączyński.