W poprzednim tygodniu piłkarze reprezentacji Danii nie pojechali na mecz wyjazdowy ze Słowacją. W trybie awaryjnym powołano więc drużynę złożoną z amatorów. Był to protest podstawowych piłkarzy przeciwko polityce federacji w kwestii praw marketingowych. W meczu Ligi Narodów UEFA przeciwko Walii wystąpiła już podstawowa drużyna. I po dwóch golach Christiana Eriksena wygrała 2:0.
Duńczykom oberwało się od 2 tysięcy walijskich kibiców, którzy wyzywali ich od chciwców. Krzyczeli "Jesteście tu tylko dla pieniędzy".
W Danii protest przyjęto z mieszanymi uczuciami. Gazety cytują kibiców, którzy popierają zawodników. Poza tym trener Duńczyków, Age Hareide, zaznacza, że nazywanie piłkarzy chciwymi, to niezrozumienie sytuacji.
Z kolei kapitan drużyny Simon Kjaer w rozmowie z agencją prasową Associated Press zaznacza, że drużyna była podzielona w kwestii protestu, ale też dodaje, że obecne zasady wyznaczone przez DBU (federację) funkcjonują w kraju od 25 lat.
Kjaer przypomina, że 990 zawodników z niższych lig solidaryzowało się z kadrą i odmówiło wyjścia na boisku w spotkaniu ze Słowacją.
- Chciałbym podziękować tym wszystkim osobom. Jeden z moich najlepszych kolegów gra w 2. lidze. Dostał jedyną w życiu szansę gry w kadrze narodowej i odmówił, gdyż uznał sprawa jest ważniejsza niż jego interes własny - mówi Kjaer.
Więcej materiałów o konflikcie znajdziesz tutaj
ZOBACZ WIDEO Krychowiak wymienił, czego zabrakło Polakom w spotkaniu z Włochami. "To jest tylko zremisowany mecz"