LM: początek wielkiej gry. Hit w Liverpoolu pod niemiecką batutą

PAP/EPA / WILL OLIVER / Na zdjęciu: piłkarze Liverpool FC
PAP/EPA / WILL OLIVER / Na zdjęciu: piłkarze Liverpool FC

Największym wydarzeniem pierwszego dnia fazy grupowej Ligi Mistrzów będzie pojedynek Liverpool FC z Paris Saint-Germain. Do elity powróci Inter Mediolan. Zagrają też kluby z Polakami w składach.

Liverpool FC przegrał swój poprzedni mecz w Lidze Mistrzów. Za wysoka okazała się dla niego ostatnia w sezonie przeszkoda. 26 maja klątwę finałów Juergena Kloppa przedłużył Real Madryt, który wygrał z The Reds decydujący o trofeum mecz 3:1. Dla przedstawiciela Premier League był to przykry koniec pięknej drogi, którą rozpoczął już w sierpniu minionego roku w eliminacjach Ligi Mistrzów. Liverpool FC strzelił w całych rozgrywkach 47 goli. Po 10 bramek zdobyli Roberto Firmino, Sadio Mane i Mohamed Salah. Za dostarczanie im podań odpowiadał przede wszystkim król asyst James Milner.

Wszyscy wymienieni piłkarze zostali w klubie z Anfield Road i planują znów siać postrach w Lidze Mistrzów. Na początek nowej edycji Liverpool FC podejmie Paris Saint-Germain, który w poprzednim sezonie wygrał wszystko co było możliwe we Francji i ponownie marzy o podboju Europy. - We wcześniejszych latach potrafiliśmy wyeliminować Chelsea, ale przegrywaliśmy inne "wielkie" dwumecze - wspomina Thiago Silva, obrońca PSG. - Pierwszy mecz na nowej drodze będzie świetnym pojedynkiem. Atmosfera na Anfield to coś wspaniałego. Liverpool lubi naciskać, kiedy gra na swoim terenie i musimy być na to przygotowani.

To będzie hit pod niemiecką batutą. Kloppa postara się ograć rodak Thomas Tuchel, który latem trafił do mistrza Francji. Kariera trenera Paris Saint-Germain to podążanie za cieniem Kloppa. W 1.FSV Mainz pojawił się, kiedy stamtąd do Borussii Dortmund przeniósł się Klopp. Z piłkarzami ośmiokrotnego mistrza Niemiec również zaczął pracować krótko po odejściu obecnego menedżera Liverpool FC. Trzy lata później niż Klopp zdecydował się podjąć pierwsze wyzwanie poza Niemcami. - Każdy trener ma swoje walory. Jak do tej pory świetnie współpracuje się nam z Thomasem na boisku i poza nim. Zasłużył na wszystko, co już osiągnął w swojej karierze - mówi Thiago Silva.

- Thomas jest znakomitym trenerem. To była dobra decyzja PSG, żeby podpisać z nim kontrakt. Z takimi indywidualnościami i jakością poszczególnych zawodników potrzeba trenera, który nauczy ich grać jako zespół. Thomas jest jednym z najlepszych jakich znam - dodaje Klopp.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Świetna asysta Milika. Drągowski zatrzymał Zielińskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Paris Saint-Germain przystąpi do konfrontacji w Anglii po odniesieniu kompletu zwycięstw w Ligue 1 i wygranej 4:0 z AS Monaco w meczu o Superpuchar Francji. Liverpool FC w Premier League również punktuje regularnie i jeszcze nie zaliczył potknięcia. - Dzień po przegranym finale Ligi Mistrzów rozmawialiśmy, jak możemy wykorzystać to doświadczenie w przyszłości. Musi być ono dla nas motywacją, aby iść dalej. Zaczęliśmy podążać we właściwym kierunku i dzięki temu jesteśmy pewni siebie - podkreśla Jordan Henderson, pomocnik The Reds.

Poza zespołami z Liverpoolu i z Paryża w grupie C są Crvena Zvezda Belgrad oraz SSC Napoli. W mieście pod Wezuwiuszem nastąpiła latem zmiana warty. Podczas kadencji poprzedniego trenera Maurizio Sarriego "obsesja" zdobycia scudetto bywała silniejsza od ambicji na europejskim froncie. Sarri potrafił ze swoimi piłkarzami awansować do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, ale potrafił też odpadać w rezerwowym składzie z Ligi Europy. Jego następca Carlo Ancelotti wygrał Ligę Mistrzów trzy razy. Prowadzone przez niego drużyny traktowały starcia w elitarnych rozgrywkach jak święta.

Napoli pod wodzą Ancelottiego rozegrało dotychczas cztery mecze o stawkę. Trener szuka rozwiązań, drużyna nie ustabilizowała formy, ale zdobycie dziewięciu z możliwych 12 punktów w Serie A nie jest złym wynikiem. W spotkaniu z Crveną Zvezdą można spodziewać się na boisku Piotra Zielińskiego oraz Arkadiusza Milika. We wtorek zagrają również Borussia Dortmund, której obrońcą jest Łukasz Piszczek i AS Monaco z Kamilem Glikiem w defensywie. Przedstawiciel Bundesligi powalczy o punkty na stadionie Club Brugge, a drużyna z księstwa podejmie Atletico Madryt.

Wtorek to również dzień powrotu Ligi Mistrzów na San Siro. W ostatniej kolejce poprzedniego sezonu Serie A przepustkę do fazy grupowej wyszarpnął Inter Mediolan i wystąpi w niej po siedmiu latach nieobecności. Nerazzurri podejmą Tottenham Hotspur, który wiosną został wyeliminowany z pucharów przez inny włoski klub - Juventus. Inter nie dał w ostatnich tygodniach żadnego argumentu, że jego powrót do elitarnych rozgrywek będzie powrotem wielkim. Wbrew temu spróbuje pokazać, że ponownie pasuje do doborowego towarzystwa.

1. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów:

GRUPA A:

Club Brugge - Borussia Dortmund / wt. 18.09.2018 godz. 21.00

AS Monaco - Atletico Madryt / wt. 18.09.2018 godz. 21.00

GRUPA B:

FC Barcelona - PSV Eindhoven / wt. 18.09.2018 godz. 18.55

Inter Mediolan - Tottenham Hotspur / wt. 18.09.2018 godz. 18.55

GRUPA C:

Liverpool FC - Paris Saint-Germain / wt. 18.09.2018 godz. 21.00

Crvena Zvezda Belgrad - SSC Napoli / wt. 18.09.2018 godz. 21.00

GRUPA D:

Galatasaray Stambuł - Lokomotiw Moskwa / wt. 18.09.2018 godz. 21.00

Schalke 04 Gelsenkirchen - FC Porto / wt. 18.09.2018 godz. 21.00

Komentarze (1)
avatar
Wiesiek Kamiński
19.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a jednak Liverpool ! walka dwóch niemieckich trenerów ! Klopp górą !