Liga Mistrzów. Zabójcza końcówka Interu Mediolan! Tottenham na kolanach

PAP/EPA / DANIEL DAL ZENNARO  / Na zdjęciu: Matias Vecino (z prawej) oraz Davinson Sanchez (w środku)
PAP/EPA / DANIEL DAL ZENNARO / Na zdjęciu: Matias Vecino (z prawej) oraz Davinson Sanchez (w środku)

Cóż to była za końcówka Interu! W meczu z Tottenhamem mediolańczycy długo prezentowali się słabo, stracili gola, ale po fenomenalnym zrywie w ostatnich minutach zwyciężyli 2:1!

To mógł być jeden z kluczowych meczów o 2. miejsce w grupie B (są w niej jeszcze faworyzowana Barcelona oraz PSV Eindhoven), więc oba zespoły miały świadomość, że kalkulacja im się nie opłaci. Tak też wyglądało to na boisku. Partii szachów nie było, choć z drugiej strony trudno było mówić o wielkim widowisku.

W pierwszej połowie oglądaliśmy przede wszystkim twardą walkę i ostre starcia. Mecz miał różne fazy. Raz przeważał Inter, w innych fragmentach Tottenham, jednak z upływem czasu nieco lepsze wrażenie zaczęli sprawiać goście, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i powoli układali wydarzenia na boisku po swojej myśli.

Owoce tej cierpliwości Koguty zebrały w 53. minucie. Dobrze dysponowany we wtorek i aktywny Christian Eriksen zatrudnił Samira Handanovicia groźnym strzałem sprzed pola karnego. Z tą próbą 34-latek sobie poradził, ale po chwili Duńczyk dobijał, piłka zrykoszetowała i wpadła bramkarzowi Interu za kołnierz.

Prowadzenie pozwoliło drużynie Mauricio Pochettino nabrać pewności siebie i kontrolować boiskowe wydarzenia. Mediolańczycy prezentowali się słabo i to chyba uśpiło Tottenham, który pomyślał, że nic już mu nie grozi i zapłacił za to najwyższą cenę!

Końcówka w wykonaniu Interu była bajeczna. W 85. minucie cudownym wolejem wyrównał Mauro Icardi i ta bramka uskrzydliła zespół Luciano Spallettiego, który ruszył do szturmu. Efekt? W doliczonym czasie głową po rzucie rożnym trybuny San Siro wprawił w ekstazę Matias Vecino.

Inter nie był we wtorek lepszy, wypadł nawet gorzej niż przeciwnik, ale cóż z tego, skoro w futbolu liczy się to co w sieci. Gospodarze wykorzystali rozprężenie Kogutów i sprawili im lodowaty prysznic. Zwycięstwo ekipy z Mediolanu może być dla niej ogromnym krokiem do wyjścia z grupy.

Inter Mediolan - Tottenham Hotspur 2:1 (0:0)
0:1 - Christian Eriksen 53'
1:1 - Mauro Icardi 85'
2:1 - Matias Vecino 90+2'

Składy:

Inter Mediolan: Samir Handanović - Milan Skriniar, Stefan de Vrij, Joao Miranda, Kwadwo Asamoah, Matias Vecino, Marcelo Brozović, Matteo Politano (72' Keita Balde), Radja Nainggolan (89' Borja Valero), Ivan Perisić (64' Antonio Candreva), Mauro Icardi.

Tottenham Hotspur: Michel Vorm - Serge Aurier, Davinson Sanchez, Jan Vertonghen, Ben Davies, Mousa Dembele, Eric Dier, Christian Eriksen, Harry Kane (90' Danny Rose), Erik Lamela (72' Harry Winks), Heung-Min Son (64' Lucas Moura).

Żółte kartki: Milan Skriniar, Ivan Perisić (Inter Mediolan) oraz Davinson Sanchez, Jan Vertonghen, Michel Vorm (Tottenham Hotspur).

Sędzia: Clement Turpin (Francja).
[multitable table=1023 timetable=10711]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO Serie A: Parma wygrała z Interem po kapitalnym golu. "Zamurowało mnie" [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)