Liga Mistrzów: szalony mecz Liverpoolu z PSG

Getty Images / Michael Regan/ / Na zdjęciu: Jordan Henderson i Kylian Mbappe
Getty Images / Michael Regan/ / Na zdjęciu: Jordan Henderson i Kylian Mbappe

Liverpool prowadził z PSG już 2:0, ale stracił dwa gole. Paryżanie nie rozgrywali wielkiego spotkania, jednak byli w stanie wykorzystać błędy rywala. Ostatnie słowo należało do gospodarzy.

Liverpool i PSG świetnie weszli w sezon. Komplet wygranych w swoich ligach dawał nadzieję, że bezpośrednie starcie w 1. kolejce Ligi Mistrzów będzie godnym tych rozgrywek.

Początek należał do gospodarzy. Miejscowi przyjmowali już nawet zakłady, w której minucie padnie gol. W bramce paryżan kilka udanych interwencji zanotował Alphonse Areola. Gianluigi Buffon z powodu dyskwalifikacji nie może grać w pierwszych trzech kolejkach.

Bramkarz uratował gości w 6. minucie na róg wybijając strzał Virgila van Dijka. Chwilę później Areola sparował uderzenie sprzed pola karnego Jamesa Milnera. Po kwadransie tuż ponad bramką główkował Joe Gomez.

Goście po słabym początku pozbierali się zaczęli zagrażać gospodarzom. Jednak szybko zapłacili za zbytnią pewność siebie. W 30. minucie, po dośrodkowaniu z lewej strony Andrewa RobertsonaDaniel Sturridge głową wpakował piłkę do siatki. Goście jeszcze nie zdążyli się pozbierać, a otrzymali drugi cios. Juan Bernat w polu karnym podciął Georginio Wijnalduma, Milner mocnym strzałem z "wapna" podwyższył wynik.

Wydawało się się, że przyjezdni nie będą w stanie wiele zdziałać. Przed przerwą PSG udało się złapać bramkowy kontakt. Po dograniu z lewej strony Robertson przypadkowo wyłożył piłkę Thomasowi Meunierowi, defensor okazji nie zmarnował.

Po zmianie stron paryżanie nie ruszyli jednak do ataku. To Liverpool dyktował warunki gry, nie rzucając się do frontalnego ataku. Gospodarze skupiali się na długim rozgrywaniu piłki i stwarzali sobie niewiele okazji. W 58. minucie piłkę w bramce umieścił Mohamed Salah, ale wcześniej faulował bramkarza Sturridge. Autor trafienia na 1:0 powinien zamknąć mecz w 61. minucie, kiedy głową z kilku metrów uderzył w bramkarza.

Gospodarze kontrolowali mecz, goście nie byli w stanie im zagrozić. Jednak niewiele zrobili, aby swoją sytuację zmienić. Wydawało się, że w meczu nic się nie zmieni. Zmieniło się! W 84. minucie Salah stracił piłkę w środku pola, niewidoczny Neymar ruszył z nią i w polu karnym podał do Kylian Mbappe Lottin. Mistrz świata szansy nie zmarnował. Liverpool był w szoku.

Miejscowi walczyli do końca i w doliczonym czasie Roberto Firmino zdobył zwycięską bramkę. Piłkę przed własnym pole karnym stracił Mbappe, van Dijk podał do Brazylijczyka, a ten z ok. 15 metrów uderzył nie do obrony. Liverpool wpadł w euforię.

Liverpool FC - Paris Saint-Germain 3:2 (2:1)
1:0 - Sturrdge 30'
2:0 - Milner (k.) 36'
2:1 - Meunier 40'
2:2 - Mbappe 83'
3:2 - Firmino 90+2

Składy:

Liverpool: Alisson - Trent Arnold, Joe Gomez, Virgil van Dijk, Andrew Robertson - James Milner, Georginio Wijnaldum, Jordan Henderson - Mohamed Salah (85' Xherdan Shaqiri), Daniel Sturridge (72' Roberto Firmino), Sadio Mane.

PSG:
Alphonse Areola - Thomas Meunier, Presnel Kimpembe, Thiago Silva, Juan Bernat - Adrien Rabiot, Marquinhos, Angel Di Maria (80' Eric-Maxim Choupo-Moting) - Kylian Mbappe Lottin, Edinson Cavani (80' Julian Draxler), Neymar.

Żółte kartki: van Dijk (Liverpool) oraz Meuier (PSG).

Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).

ZOBACZ WIDEO Serie A: Kownacki z pierwszym golem. Sampdoria rozgromiła rywala [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (2)
avatar
Giekaemowiec
19.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bramki meuniera powinno nie być ... Cavani był na spalonym 
avatar
Marek Zieliński
18.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
wspaniałe drukowanie sędziów
jak by nie turcy to to zakichane psg przerznęło by ze 4 do 0