W tym artykule dowiesz się o:
- Przed meczem wydarzyły się rzeczy, które nie miały prawa się wydarzyć. Gdybym o tym wiedział, zmieniłbym dwóch zawodników przed rozpoczęciem spotkania a nie dopiero w przerwie. Niektórzy nie koncentrowali się na meczu w 100 procentach - grzmiał po porażce z Red Bullem Salzburg (2:3) trener RB Lipsk Ralf Rangnick.
Niemiecki szkoleniowiec nie podał nazwisk piłkarzy. Dziennikarze szybko jednak podchwycili trop. Na drugą połowę czwartkowego spotkania nie wyszli: Jean-Kevin Augustin, Nordi Mukiele oraz Bruma. Według informacji "Bilda", Rangnick miał na myśli dwóch pierwszych. Tabloid opisuje, co wydarzyło się przed spotkaniem w Lipsku.
Gdy piłkarze z Lipska zaczęli przebierać się w szatni, okazało się, że brakuje Augustina i Mukiele. Koledzy z zespołu szukali ich m.in. w toalecie, tymczasem okazało się, że francuscy zawodnicy siedzieli na ławce trenerskiej na stadionie. Na uszach mieli słuchawki i... byli zajęci graniem na smartfonach.
Z tego powodu drużyna z Lipska wyszła na rozgrzewkę z opóźnieniem. Według protokołu meczowego powinna pojawić się na murawie o godz. 20.18, tymczasem piłkarze wyszli z szatni dwie minuty później.
Zdaniem "Bilda" 20-letni Mukiele i 21-letni Augustin prawdopodobnie zostaną ukarani finansowo.
AKTUALIZACJA "Obaj francuscy piłkarze nie znajdą się w kadrze RB Lipsk na niedzielny mecz Bundesligi z Eintrachtem Frankfurt. Dodatkowo nałożona zostanie na nich kara finansowa. Chodzi o sumę pięciocyfrową" - poinformowali w sobotni wieczór dziennikarze "Bilda".
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Trwa koszmar Schalke. Fatalna skuteczność w meczu z Borussią [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]