Podstawowy czas gry z dogrywką nie przyniósł rozstrzygnięcia. Kibice w Grudziądzu nie zobaczyli żadnego gola.
W pierwszej połowie nie było zbyt wielu emocji. Nie oznacza to, że zespoły nie stworzyły sobie żadnej okazji do wyjścia na prowadzenie. Fantastyczną szansę w 9. minucie meczu miał Cristovao. Piłkarz gości otrzymał futbolówkę od jednego z kolegów i fatalnie spudłował z piątego metra. To powinna być bramka i nie ma dla niego usprawiedliwienia. Żaden z rywali go nie atakował. Wystarczyło tylko celnie przymierzyć.
Arbiter dwukrotnie nie wskazał na "wapno" dla sosnowiczan. Najpierw przed polem karnym Callum Rzonca był faulowany przez Marcina Kaczmarka, choć z trybun wydawało się, że zawodnik padł w "16". Chwilę później przyjezdni domagali się rzutu karnego za zagranie ręką, ale arbiter puścił grę.
W 20. minucie przed dobrą szansą stanął Mello, który nie trafił czysto w piłkę i mógł być tylko rozczarowany. Gospodarze również mieli swoją akcję na zdobycie gola. Robert Ziętarski dostał świetne podanie z głębi pola i praktycznie wyszedł sam na sam z bramkarzem Zagłębia Sosnowiec. Dobrze do obrony wrócił jednak Rzonca, który wywarł presję na rywalu i ten trochę się pogubił.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: Real Madryt rozbity. Stracił 3 gole w 22 minuty, a mógł przegrać jeszcze wyżej! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
W pewnym momencie drugiej połowy przewagę przejęli goście, którzy chcieli udowodnić, że grają w wyższej klasie rozgrywkowej. Żadna z ich akcji nie przyniosła jednak powodzenia. W 87. minucie drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną obejrzał Marcin Kaczmarek. Sędzia uznał, że kapitan Olimpii szukał rzutu karnego. Dogrywka toczyła się pod dyktando przyjezdnych, którzy atakowali bramkę rywali, ale bezskutecznie. Zmarnowali szansę gry w przewadze. Bohaterem okazał się Mikołaj Brylewski, który nie popełnił błędu i w końcówce spotkania utrzymywał skazywaną na porażkę Olimpię przy życiu. W 117. minucie gry Torunarigha strzelił głową, ale bramkarz biało-zielonych sparował futbolówkę na słupek.
Rzuty karne bezbłędnie wykonywali podopieczni Mariusza Pawlaka i dzięki temu zagrają w 1/16 finału Pucharu Polski. Pechowcem był Arkadiusz Jędrych, który jako jedyny przestrzelił z jedenastu metrów.
Olimpia Grudziądz - Zagłębie Sosnowiec 0:0 rz. k. 5:3
Rzuty karne:
1:0 - Papikyan
X - Jędrych (karny przestrzelony)
2:0 - Ziętarski
2:1 - Udovicic
3:1 - Witasik
3:2 - Mello
4:2 - Wawszczyk
4:3 - Nowak
5:3 - Marzec
Składy:
Olimpia Grudziądz: Mikołaj Brylewski - Damian Ciechanowski, Piotr Witasik, Ariel Wawszczyk - Marcin Kaczmarek, Bartosz Śmietanko (84' Marcin Poręba), Donatas Nakrosius, Robert Ziętarski, Mateusz Marzec - Kacper Skibicki (55' Konrad Handzlik), Mikołaj Gabor (63' Aghvan Papikyan).
Zagłębie Sosnowiec: Matko Perdijic - Callum Rzonca, Arkadiusz Jędrych, Adam Kokoszka, Roman Janicki (106' Bartłomiej Babiarz) - Cristovao, Sebastian Milewski, Adam Banasiak (77' Zarko Udovicic) - Dejan Vokic, Mello, Torunarigha (69' Tomasz Nowak).
Żółte kartki: Śmietanko, Kaczmarek, Marzec (Olimpia) oraz Cristovao, Rzonca, Janicki (Zagłębie).
Czerwona kartka: Kaczmarek (Olimpia, 87 min. za dwie żółte kartki).
Sędzia: Damian Kos.