Angielskie media pod koniec września informowały, iż Paul Pogba od stycznia zostanie piłkarzem FC Barcelona Francuz czuje się źle na Old Trafford, a oliwy do ognia dolał menedżer Jose Mourinho, który pozbawił go nawet opaski kapitana. Agent Pogby, Mino Raiola ma znaleźć mu nowy klub, a priorytetem była Duma Katalonii.
Zupełnie inne zdanie ma prezydent Barcelony, Josep Bartomeu. - Plotki o transferze Pogby są nieprawdziwe. Kiedy dany klub nie chce sprzedawać, nie robi tego. Myślę, że Paul zostanie w United na długo, bo wielkie zespoły chcą zatrzymywać swoich piłkarzy - tłumaczy w wywiadzie dla dziennika "The Times".
Wpływ na decyzję Barcelony może mieć Finansowe Fair Play. W budżecie klubu na sezon 2018/19 zaplanowano zysk w wysokości 11 mln euro. Transfer Pogby z kolei kosztowałby ponad 100 mln euro plus wysoka pensja zawodnika.
W przyszłości na Camp Nou ma pojawić się natomiast... Pep Guardiola, który chciałby wrócić na stare śmieci. - Skończę tam, gdzie zacząłem. Moje ostatnie kroki zamierzam zrobić z drużyną młodzieżową. Mam nadzieję, że w Barcelonie - mówi menedżer Manchesteru City.
Z takiego obrotu spraw cieszy się Bartomeu. - Guardiola jest geniuszem i ma otwarte drzwi do powrotu do domu, kiedy tylko zechce. Ostatnio przeczytałem, że w przyszłości chciałby zająć się La Masią, to świetny pomysł. Zaproponowaliśmy mu to, gdy powiedział nam, że zmęczyła go presja. Jego powrót byłby dobrą wiadomością - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: Primera Division: Nieskuteczna Barcelona straciła kolejne punkty! Uratowała tylko remis [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)