Po świetnym początku sezonu pojawiły się pierwsze problemy w zespole Bayernu Monachium. Podopieczni Niko Kovaca najpierw zdobyli jeden punkt w dwóch ostatnich meczach Bundesligi. We wtorek tylko zremisowali z Ajaksem Amsterdam (1:1) w drugiej kolejce Ligi Mistrzów.
Bardzo słabo zaprezentował się Robert Lewandowski. Polak był niewidoczny, ale też często osamotniony na połowie rywali. To sprawiło, że nie był w stanie wypracować sobie sytuacji do strzelenia gola. Niemieckie media uznały go za jednego z najsłabszych w ekipie Bawarczyków.
"Spóźnił się do podania Ribery'ego. Niemal bez akcji w pierwszej połowie, a po przerwie trafił w mur z rzutu wolnego. Wyłączony z gry i blady przez całe spotkanie" - pisze "Abendzeitung", który dał mu notę 5 (w skali 1-6, gdzie 1 to ocena najwyższa, a 6 najniższa).
Dziennikarze jednak przyznają, że nie można za wszystko obwiniać "Lewego". Słaby występ w dużej mierze wynikał z postawy jego kolegów. "W jego obronie trzeba powiedzieć, że nie dostawał dobrych piłek. Zbyt często grał tyłem do bramki i przeciwko dwóm przeciwnikom, przez co skończył mecz bez gola" - pisze spox.com, gdzie polskiemu napastnikowi przyznano notę 4,5.
Podobnie pisze portal sport.de, gdzie także kapitan reprezentacji Polski został uznany za jednego z najsłabszych i otrzymał ocenę 5. "Ledwo widoczny przez cały mecz, ale też nie miał wsparcia od swoich kolegów. Dopiero w 83. minucie oddał pierwszy strzał na bramkę" - czytamy na stronie.
Portal whoscored.com, który bazuje na indywidualnych statystykach uznał, że Lewandowski był najsłabszy na boisku. Polak jako jedyny otrzymał ocenę 6,3.
ZOBACZ WIDEO Bayern Monachium na kolanach. Kolejny gol Ondreja Dudy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
AJAX JODEN SUPER JODEN