Przed pierwszą przerwą reprezentacyjną, niemal wszyscy eksperci wskazywali Dusana Kuciaka na najlepszego bramkarza Lotto Ekstraklasy. Słowak bronił do czasu meczu pucharowego z Wisłą Kraków, gdzie zgodnie z planem został zastąpiony przez Zlatana Alomerovicia. Ten jednak pozostał pomiędzy słupkami podczas ostatniego spotkania ligowego w Płocku.
- Ostateczne decyzje podejmuję ja. Każdy zawodnik chce grać, a u nas na bramce jest wyjątkowa sytuacja i ją cenię. Dusan Kuciak ma dobrą markę i pozycję w naszym zespole, ale chcemy być też gotowi na inne warianty - powiedział Piotr Stokowiec zapytany o bramkarzy swojego klubu.
W poprzednich sezonach, zdecydowanym numerem jeden był Kuciak, który nie oddał miejsca nikomu. - To specyficzna pozycja i nie chcę, by dochodziło do takich sytuacji jak ostatnio, gdy przez dwa lata Oliver Zelenika nie zagrał prawie wcale. Chcemy mieć dwóch bramkarzy w dobrej formie. Na tej rywalizacji dobrze wyjdzie drużyna oraz wszyscy nasi bramkarze, wraz z trzecim Maciejem Woźniakiem. Praca z nimi idzie w dobrym kierunku i obyśmy oglądali efekty w najbliższych meczach - podkreślił Stokowiec.
Czy w najbliższych spotkaniach w bramce pozostanie Alomerović, czy zastąpi go Kuciak? - W tej chwili nie ma określenia czasowego kiedy nastąpi zmiana w bramce. Czeka nas przerwa na kadrę i po niej zadecydujemy co będzie dalej. Toczy się tu sportowa rywalizacja i to nic nadzwyczajnego. Chcę, by wszyscy zawodnicy byli w grze, by było jak najmniej zmian wymuszonych. Dojdziemy do momentu, gdzie zmiany będą tylko taktyczne, a nie zdrowotne. Ostatnio daliśmy odpocząć kilku zawodnikom. Choćby Tomek Makowski nie grał kilka miesięcy w piłkę i trudno by po 120 minutach był gotowy do kolejnego spotkania. Niektóre rzeczy są niezrozumiałe dla kibiców, ale my jako sztab patrzymy przez różne płaszczyzny - wyjaśnił sytuację Piotr Stokowiec.
ZOBACZ WIDEO: Serie A: Juventus triumfuje w meczu na szczycie! Ronaldo dogrywał zamiast strzelać [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]