O tym golu mówi cała Polska. Szymon Żurkowski znów zachwycił

O tym golu Szymona Żurkowskiego mówi cała Polska. Piłkarz Górnika Zabrze huknął z około trzydziestu metrów, a siła uderzenia była tak duża, że przełamała ręce Matusa Putnocky'ego.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Szymon Żurkowski i Mihai Radut PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Szymon Żurkowski i Mihai Radut
W 49. minucie Szymon Żurkowski zdecydował się na mocny strzał. Gdy piłka wpadła do siatki, kibice byli zachwyceni i nie ukrywali swojego podziwu. To był jeden z najpiękniejszych goli, jakie w ostatnich latach padły na zabrzańskim stadionie. Stoper Górnika Zabrze, Paweł Bochniewicz, tylko złapał się za głowę.

Sam Żurkowski po meczu przyznał, że w przeszłości strzelił jeszcze ładniejszą bramkę. - Miałem wtedy 12 lat, więc nie wiem czy można to zaliczyć - zażartował 21-latek. - Byłem sam i postanowiłem uderzyć. Nie widziałem innego rozwiązania. Udało się i piłka znalazła się w siatce. Koledzy rozciągnęli obronę Lecha, a ja miałem dzięki temu sporo czasu, żeby ustawić się do piłki i uderzyć - skromnie dodał Żurkowski.

Dla piłkarza Górnika był to pierwszy ligowy mecz od sierpniowej kontuzji. We wtorek zagrał też w wygranym 9:0 spotkaniu Pucharu Polski przeciwko Unii Hrubieszów i strzelił w nim dwa gole. - Trochę stęskniłem się za boiskiem, ale chciałbym, żebyśmy z niego schodzili zwycięscy. Nie myślałem o mojej kontuzji. Wszystko jest już dobrze. Fizjoterapeuci i lekarze wykonali kawał dobrej roboty - przyznał.

Górnik po golu Żurkowskiego prowadził 2:0, ale ostatecznie zremisował 2:2. - Bramki straciliśmy trochę przez brak szczęścia i muśnięcia piłki. Rozegraliśmy dobre zawody, ale zabrakło wybicia piłki w odpowiednim momencie - stwierdził piłkarz zabrzańskiego klubu.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Błaszczykowski wrócił do gry. Wolfsburg znów bez wygranej [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy Górnik Zabrze utrzyma się w Lotto Ekstraklasie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×