Zawodnik Juventusu strzałem sprzed pola karnego otworzył wynik meczu towarzyskiego w Marassi. Wkrótce jednak wyrównał Rusłan Malinowskij i więcej goli już w tym starciu nie padło. - Szkoda, że nie wygraliśmy, bo naprawdę zasłużyliśmy na zwycięstwo. Stworzyliśmy 6 lub 7 szans, objęliśmy prowadzenie, by stracić je przy pierwszej okazji - ubolewał Federico Bernardeschi na antenie "Rai Sport".
Skrzydłowy Italii wziął też w obronę bramkarza przeciwników, który popełnił błąd przy jego trafieniu. - Piatow dokonał dwóch lub trzech dużych interwencji w pierwszej połowie - zauważył 24-latek.
Bernardeschi dostrzegał wiele pozytywów w postawie zespołu podczas środowego pojedynku. - Graliśmy w piłkę i cieszyliśmy się tym, więc uważam, że zasłużyliśmy na zwycięstwo pod każdym względem. Być może po prostu brakowało nam pewności siebie przed bramką - kontynuował. - To był znacznie lepszy występ od ostatniego, trener ma świetne pomysły i musimy nad nimi pracować - zakończył.
W kolejnym meczu Włosi zagrają z Polską. Spotkanie odbędzie się w niedzielę, 14 października w ramach rozgrywek Ligi Narodów UEFA.
ZOBACZ WIDEO Serie A: piękny gol Piątka. Polak centymetry od dubletu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]