Spełniliśmy marzenia - komentarze po meczu Widzew Łódź - Znicz Pruszków

- Wszyscy chcieliśmy wrócić do ekstraklasy i udało się spełnić nie tylko nasze marzenia, ale również kibiców, trenerów i działaczy - powiedział niezwykle szczęśliwy Marcin Robak, który w meczu ze Zniczem Pruszków mimo licznych sytuacji, nie wpisał się na listę strzelców.

Krzysztof Chrobak (trener Górnika): Gratuluję Widzewowi awansu, który wywalczył go w dobrym stylu. Szkoda, że uczynił to akurat w meczu z nami. Widzę jednak uśmiechnięte twarze, dobrze niech się cieszą (śmiech). Podjęliśmy ryzyko, chcieliśmy zagrać otwartą piłkę i pokusić się o niespodziankę. Ale liczne błędy w defensywie sprawiły, że nie mieliśmy większych szans, co Widzew jako doświadczony zespół wykorzystał. Uważam, iż w pierwszej połowie, choć straciliśmy dwa gole, spisywaliśmy się lepiej, niż po przerwie. Wówczas to łodzianie mieli sporą przewagę, mogli wygrać wyżej.

Paweł Janas (trener Widzewa): Dziękuję za gratulacje. Wreszcie mogę wszem i wobec ogłosić, że jesteśmy już w ekstraklasie. Wcześniej brakowało nam jeszcze paru punktów. Dziękuję chłopakom za fajny zwycięski mecz. Co prawda wdarło się w nasze szeregi nieco nerwowości, ale ostatecznie udało postawić się kropkę nad "i". Cieszę się niezwykle, że kibice nas tak wspaniale dopingowali. Jak raz nie mogli być z drużyną i jechać do Katowic, to przegraliśmy. Słowa uznania należą się także trenerowi Fornalikowi, ponieważ ten awans jest także jego zasługą.

Marcin Robak (napastnik Widzewa): Wszyscy chcieliśmy wrócić do ekstraklasy i udało się spełnić nie tylko nasze marzenia, ale również kibiców, trenerów i działaczy. Jesteśmy już na pewno w ekstraklasie i po tych dwóch ostatnich meczach czeka nas tylko świętowanie. Przyszedłem do Widzewa, aby pomóc w awansie. Udało się, a jeśli nie zdobędę korony króla strzelców, to nic wielkiego przecież się nie stanie.

Przemysław Oziębała (pomocnik Widzewa): Cieszymy się, że udało się zapewnić ten awans na dwie kolejki przed końcem rozgrywek. Uważam, iż ten mecz ze Zniczem był dobrym widowiskiem. Wygraliśmy 2:0, choć można było zwyciężyć większą różnicą goli. Jestem pod wrażeniem dopingu kibiców. Powalczymy jeszcze w tych dwóch meczach i mam nadzieję, że awansujemy z pierwszego miejsca.

Źródło artykułu: