W czwartek pierwsza reprezentacja Polski przegrała na Stadionie Śląskim w Chorzowie z Portugalią (2:3), grając dobrze przez 20, może 25 minut. Po tej porażce drużyna Jerzego Brzęczka znajduje się w bardzo niekorzystnej sytuacji w Lidze Narodów, tracąc aż pięć punktów do prowadzących w tabeli Portugalczyków.
Dzień później najważniejszy mecz w eliminacjach do mistrzostw Europy rozgrywała reprezentacja Polski U-21. Tutaj polski zespół zaprezentował się już lepiej od swoich starszych kolegów, ale wystarczyło to jedynie na remis z Danią (1:1).
Taki wynik był zdecydowanie bardziej korzystny dla drużyny ze Skandynawii, która jest o krok od awansu na mundial. Duńczycy w grupowej tabeli mają punkt przewagi nad Polakami. W ostatniej kolejce ekipa z kraju Hamleta zagra z Wyspami Owczymi, zaś zespół Czesława Michniewicza zmierzy się z Gruzją.
Piątkowe spotkanie w duńskim Aalborgu na żywo oglądali Zbigniew Boniek i Jerzy Brzęczek, który opuścił zgrupowanie pierwszej reprezentacji Polski. Po meczu prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zabrał głos na Twitterze.
- Gramy dalej, możemy jeszcze dużo zrobić i stracić, zarówno w Lidze Narodów jak i eliminacjach U-21 - napisał Boniek na Twitterze.
Gramy dalej, możemy jeszcze dużo zrobić i stracić, zarówno w Lidze Narodów jak i eliminacjach U-21.
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 12 października 2018
Wpis prezesa PZPN nie do końca spodobał się kibicom. - Odpowiednio spaść i odpaść - napisał jeden z fanów. - W LN pozamiatane - dodał drugi. - Prezesie, wracaj na ziemię - skomentował kolejny kibic.
Pierwsza reprezentacja Polski kolejny mecz zagra w niedzielę, gdy w ramach Ligi Narodów podejmie Włochy. Spotkanie odbędzie się na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
ZOBACZ WIDEO Polska - Portugalia. Robert Lewandowski: Po jednym meczu nie wszystko będzie wyglądało tak jak trzeba