Po dograniu z rzutu rożnego Cristiano Biraghi skutecznie zamknął akcję i z bliskiej odległości trafił do siatki. 26-letni obrońca w 4. meczu reprezentacji zdobył premierowego gola, który zapewnił Włochom utrzymanie wśród najlepszych w Lidze Narodów.
Zawodnik ACF Fiorentina bramkę zadedykował zmarłemu koledze - Davide Astoriemu. Biraghi uniósł ręce w kierunku nieba, wskazując palcami numer "13". Trzynastka, z którą Astori grał we Florencji. Numer już na zawsze zastrzeżony w klubie dla niego.
- Davide jest częścią mnie, zawsze wracam myślami do niego - tak po meczu tłumaczył swój gest.
Biraghi segna in azzurro e dedica la rete al nostro Capitano per sempre: “Davide é parte di me, è parte di tutti noi. Se oggi sono qui è anche grazie a lui”#DA13#PoloniaItalia#NationsLeague pic.twitter.com/y205s2JUK5
— ACF Fiorentina (@acffiorentina) 14 października 2018
Piłkarze poznali się po transferze Biraghi'ego do Fiorentiny przed sezonem 2017/2018. To właśnie po asyście Astoriego defensor zdobył swojego premierowego gola w nowym klubie. Miało to miejsce 25 lutego tego roku, w ostatnim meczu przed niespodziewaną śmiercią kapitana Fiorentiny.
4 marca Astori został znaleziony martwy w pokoju hotelowym, w którym przebywała drużyna, szykująca się do spotkania z Udinese. Informacja o jego śmierci była szokiem dla środowiska piłkarskiego w całej Europie.
Lekarze poinformowali, że serce 31-latka regularnie zwalniało aż w końcu zatrzymało się. Prawdopodobnie było to spowodowano bradykardią, czyli stanem, w którym częstość akcji serca wynosi mniej niż 60 uderzeń na minutę.
ZOBACZ WIDEO Brzęczek zabrał głos ws. współpracy Piątka z Lewandowskim