Krzysztof Piątek na ustach całej Europy. Padają zawrotne sumy i nazwy największych klubów

Newspix / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
Newspix / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Europa oszalała na punkcie Krzysztofa Piątka. Takie wrażenie można odnieść czytając doniesienia o klubach zainteresowanych polskim napastnikiem i kwotach przy ewentualnym transferze.

Według dziennikarzy "La Gazzetta dello Sport" snajper Genoi został wyceniony przez swojego pracodawcę na zawrotne 60 mln euro. Gdyby te żądania zostały spełnione, zostałby on najdroższym polskim piłkarzem w historii.

Transfer za taką fortunę z jednej strony wydaje się nierealny, z drugiej jednak lista klubów zainteresowanych Krzysztofem Piątkiem robi ogromne wrażenie. Kataloński "Sport" zamieścił jego zdjęcie na okładce, komunikując, że to może być alternatywa dla Luisa Suareza. Były napastnik Cracovii miałby być faworytem do przenosin na Camp Nou ze względu na "rozsądną cenę". Trudno się dziwić, nawet pozornie wygórowane 60 mln w unijnej walucie nie musi być dla Barcy jakimkolwiek problemem.

W kontekście przyszłości 23-latka bardzo ciekawie brzmią doniesienia "Daily Star" o poważnym zainteresowaniu ze strony Chelsea. Powód? Spośród topowych europejskich klubów, The Blues potrzebują napastnika najbardziej, bo Alvaro Morata ma ogromne problemy ze skutecznością, zaś Olivier Giroud - choć bardzo pracowity - nie jest typem snajpera, który zagwarantuje 20 goli w sezonie. W tych okolicznościach śmiało można założyć, że akurat na Stamford Bridge Polak mógłby liczyć na wiele szans.

Zdaniem angielskich dziennikarzy Roman Abramowicz mógłby spróbować sięgnąć po Piątka już w zimowym okienku. Odejście gwiazdy Genoi wyklucza jednak jej dyrektor sportowy Giorgio Perinetti. - W styczniu nie sprzedamy go nawet za 50 mln euro - oznajmił na łamach "TuttoMercatoWeb".

ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Właśnie w takich momentach rodzi się drużyna. Krytykę trzeba przyjąć

Włoskie media podkreślają, że gdyby Polak faktycznie miał opuścić obecnego pracodawcę, to i tak pozostanie w Serie A, a faworytami do jego ściągnięcia są AS Roma i SSC Napoli. Według "Corriere dello Sport", atutem rzymian miałaby bliska znajomość ich dyrektora Monchiego z Gabrielem Giuffridą - agentem, który pomógł Genoi ściągnąć Piątka z Cracovii.

Neapolitańczycy też nie próżnują. Zdaniem mediów z Półwyspu Apenińskiego, prezes klubu Aurelio De Laurentiis osobiście kontaktował się z prezydentem Genoi, Enrico Preziosim i padły nawet konkretne propozycje. Początkowo oferta miała opiewać na 25 mln euro, jednak po kolejnych dobrych występach i bramkach reprezentanta Polski, kwota wzrosła do 30-35 mln.

Genoa ma szansę zarobić fortunę i z pewnością jeśli już zdecyduje się sprzedać Piątka, zrobi wszystko, by wyjść na tym jak najlepiej. Wydaje się jednak, że transfer bardziej prawdopodobny jest latem niż zimą, bo w okienkach w trakcie sezonu takie duże transakcje są rzadkością.

Wysokość odstępnego w dużej mierze zależy od samego piłkarza. Na razie jego liczby są niesamowite. Zagrał w 8 meczach wszystkich rozgrywek i strzelił 13 bramek.

Źródło artykułu: