Druga połowa meczu grupy czwartej Ligi Narodów pomiędzy Hiszpanią i Anglią (2:3) przyniosła mnóstwo emocji. Gospodarze mieli ogromne pretensje do sędziującego to spotkanie Szymona Marciniaka za decyzję podjętą w 63. minucie i niepodyktowanie rzutu karnego za rzekomy faul Jordana Pickforda na Rodrigo.
Piłkarze La Roja nie ukrywali swojej złości także na inne decyzje Polaka, jednak ten pozostawał nieugięty i tylko karał gospodarzy żółtymi kartkami za ich pretensje. Jedną z nich, już po końcowym gwizdku, zobaczył też Alvaro Morata.
Gdy kilku zawodników reprezentacji Hiszpanii rozmawiało wówczas z Marciniakiem, w kierunku naszego rodaka poleciała piłka. Jak przekonuje "Marca", rzucił ją Sergio Busquets, zdegustowany błędnymi jego zdaniem decyzjami arbitra.
Ostatecznie minęła ona Polaka, a ten nie zdecydował się ukarać indywidualnie pomocnika Barcelony. Ten z kolei długo jeszcze przepraszał Marciniaka za swoje zachowanie.
Dzięki zwycięstwu Anglicy odskoczyli na trzy punkty Chorwatom w tabeli, jednak wicemistrzowie świata mają o jedno spotkanie rozegrane mniej. Prowadzą Hiszpanie, którzy zgromadzili sześć punktów w trzech meczach.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski o Lidze Narodów: Nie wiem o co chodzi. Dla mnie to nie są mecze o coś