Gerard Pique jest bardzo mocno zaangażowany w tenis. W 2017 roku wychowanek Dumy Katalonii przejął zarządzanie Pucharem Davisa (jego firma została głównym sponsorem) i zdecydował się na rewolucję. Od przyszłorocznej edycji turniej będzie wyglądał zupełnie inaczej. Znikną pasjonujące, trzydniowe spotkania pomiędzy danym reprezentacjami.
Nie to jest jednak języczkiem u wagi. Podczas przerwy na mecze reprezentacji, trener Ernesto Valverde dał swoim zawodnikom cztery dni wolnego. Wolny czas Pique przeznaczył na podróż do Chin, żeby rozwiązać problemy związane z oporem kilku tenisistów ze światowej czołówki przeciwko nowemu formatowi Pucharu Davisa.
Dziennikarze programu "El Chiringuito" informują, iż zachowanie 31-latka nie spodobało się działaczom mistrza Hiszpanii.
"W Barcelonie panuje przekonanie, że Gerard Pique bardziej skupia się na sprawach biznesowych niż na grze" - podkreślają hiszpańscy dziennikarze. "Władze klubu są zdenerwowane, że obrońca przemierzył 10 tysięcy kilometrów z Barcelony do Szanghaju i kolejne 10 tysięcy z powrotem, żeby spróbować przekonać ignorujących go tenisistów, żeby zagrali w Pucharze Davisa" - dodali.
El Barça vuelve a enfadarse con Piqué En el club azulgrana piensan que el central está más centrado en sus negocios que en el fútbol
— AS (@diarioas) 08października 2018
Duma Katalonii argumentuje, iż Pique powinien w tym czasie skupić się na wypoczynku. Tym bardziej, iż sytuacja kadrowa FC Barcelona jest bardzo zła. Z powodu kontuzji w najbliższych meczach nie zagrają dwaj inni stoperzy: Samuel Umtiti oraz Thomas Vermaelen. Valverde ma w obwodzie tylko dwóch graczy na tę pozycję: Pique oraz Clementa Lengleta.
Jeszcze w październiku FC Barcelona czekają trzy bardzo trudne mecze. Najpierw zagrają z Sevillą, potem z Interem Mediolan a wisienką na torcie będzie starcie z Realem Madryt.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski o Lidze Narodów: Nie wiem o co chodzi. Dla mnie to nie są mecze o coś
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)