"Milika zostawiłbym w Paryżu!". Polak w ogniu krytyki

Getty Images / Alessandro Sabattini / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
Getty Images / Alessandro Sabattini / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

- Milika zostawiłbym w Paryżu! - grzmi Enrico Fedele, były menedżer piłkarski, krytykując reprezentanta Polski po meczu Paris Saint-Germain - SSC Napoli (2:2) w Lidze Mistrzów.

Drużyna Azzurrich była o krok od wywiezienia zwycięskiego rezultatu z Paryża. Na kilka chwil przed końcowym gwizdkiem SSC Napoli prowadziło z Paris Saint-Germain 2:1, ale nie potrafiło utrzymać takiego wyniku. W 93. minucie stan meczu wyrównał Angel Di Maria, ratując remis dla PSG.

- Napoli w meczu z PSG pokazało osobowość, ale końcowy rezultat bardzo mnie rozczarował. Z Liverpoolem wygrali w ostatniej minucie, teraz praktycznie w ostatniej minucie przegrali z samolubnie grającymi czterema piłkarzami PSG - komentuje Enrico Fedele, były menedżer piłkarski, obecnie felietonista i prawnik, cytowany przez areanapoli.it.

Na osobne "wyróżnienie" w oczach Fedelego zasłużył Arkadiusz Milik, który w tym spotkaniu na boisko wszedł w samej końcówce. Mniej więcej 10 minut gry Polaka wystarczyło, by rozzłościć Włocha.

- Milika zostawiłbym w Paryżu! Bardzo nie spodobało mi się, jak zachował się z piłką w decydującym momencie meczu. Napoli nie miało prawa przegrać tego spotkania! - grzmi Fedele.

SSC Napoli po trzech meczach Ligi Mistrzów plasuje się na drugim miejscu w grupie C. Azzurri odnieśli jedno zwycięstwo, a dwa mecze zremisowali.

ZOBACZ WIDEO: Serie A: Napoli zbliżyło się do Juventusu. Pewne zwycięstwo drużyny Polaków [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: