Na pierwszy ogień w 14. kolejce Lotto Ekstraklasy poszły zespoły Arki Gdynia oraz Pogoni Szczecin. Spotkanie obfitowało w wiele zwrotów akcji, bowiem prowadziły w tym meczu obie drużyny, lecz na koniec cieszyli się Portowcy. Zwyciężyli oni 3:2 i trzeba przyznać, że trzy punkty zgarnęli całkowicie zasłużenie. Po kryzysie nie ma już chyba śladu. Pogoń obecnie plasuje się na siódmym miejscu.
W drugim piątkowym spotkaniu Piast Gliwice podejmował Wisłę Kraków. To starcie zapowiadało się bardzo ciekawie, ponieważ obie drużyny są w czołówce ligi i grają niezłą dla oka piłkę. Tymczasem przy Okrzei na boisku była tylko jedna drużyną i byli nią gospodarze. Niebiesko-czerwoni całkowicie zdominowali Białą Gwiazdę i zwyciężyli 2:0, a gdyby skończyło się dwa razy wyżej, to krakowianie nie mogliby mieć do nikogo pretensji.
Piast ma 25 punktów, czyli tyle samo, co liderująca po 13. kolejce Lechia Gdańsk. W Gliwicach coraz poważniej mogą myśleć o wyższych celach, bowiem zespół od początku sezonu znajduje się w ścisłej czołówce. Sobota rozpoczęła się od dawno niespotykanego w naszej lidze bezbramkowego remisu. W Krakowie Cracovia podzieliła się punktami z Miedzią Legnica. Taki wynik nikogo cieszyć nie może, ponieważ oba zespoły okupują lokaty w dolnej części tabeli.
Niesamowity przebieg miało spotkanie Śląska Wrocław z Wisłą Płock. Goście od 28. minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Adama Dźwigały, a mimo to... wygrali 3:0. Wrocławianie skompromitowali się na całej linii, dając sobie w bardzo prosty sposób wbić trzy gole po przerwie.
Pokaz siły zaprezentowała Legia Warszawa. Mistrzowie Polski rozjechali Górnika Zabrze 4:0. Do przerwy było już 3:0, choć mogło być o wiele gorzej dla Trójkolorowych. Dzięki zwycięstwu warszawianie przynajmniej do niedzieli będą liderem tabeli. Górnik z kolei ma problem i po tygodniu przerwy wraca do strefy spadkowej.
[multitable table=974 timetable=7769]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Hat-trick Mertensa. Bramka Milika. Napoli rozbiło Empoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]