Dramatyczna niedziela w Primera Division. Sevilla FC nie wykorzystała potknięć rywali, niesamowity comeback Celty Vigo

PAP/EPA / Julio Munoz / Na zdjęciu: Sergio Canales (z lewej) i Sofiane Boufal (z prawej)
PAP/EPA / Julio Munoz / Na zdjęciu: Sergio Canales (z lewej) i Sofiane Boufal (z prawej)

Cóż to była za niedziela w Primera Division! W 3 z 5 meczów 11. kolejki wynik zmieniał się w doliczonym czasie gry. Celta Vigo przegrywała z Betisem już 0:2, by ostatecznie zremisować 3:3. Gole nie padły tylko w San Sebastian, gdzie grała Sevilla FC.

To był niezwykle emocjonujący dzień dla fanów Primera Division. Pełny dramaturgii i niezwykłych zwrotów akcji. 5 spotkań wystawiło cierpliwość kibiców na niezwykłą próbę. Kto jednak za wcześnie rezygnował - wyłączał transmisję czy wychodził ze stadionu - mógł sobie pluć w brodę.

Zaczęło się od niezwykle porywającego widowiska w Eibar. Dwie czerwone kartki, kilkukrotne sprawdzanie decyzji przez arbitra za pomocą wideoweryfikacji VAR oraz trzy gole, z czego decydujący w doliczonym czasie. Więcej o tym meczu TUTAJ. Fani ligi hiszpańskiej mogli się czuć usatysfakcjonowani takim wstępem. Tym bardziej, że później było równie emocjonująco.

W kolejnym spotkaniu tego dnia Villarreal CF długo ostrzeliwał Levante i w końcu trafił do siatki. Problem w tym, że do swojej... Gola samobójczego zdobył bowiem Ruben Mori. Piłkarze "Żółtej Łodzi Podwodnej" robili do końca wszystko, by wyrównać i niemal równo z ostatnim gwizdkiem arbitra rezerwowy Alfonso uszczęśliwił miejscowych kibiców.

Podobne emocje przeżyli fani Getafe. Ich drużyna przegrywała w Eibar 0:1 po golu Xabiera Etxeity. Już po upływie 90 minut wspaniałą indywidualną akcję przeprowadził jednak Jorge Molina zapewniając punkt swojej ekipie i radosny powrót do domu kibicom.

Smutni wracali natomiast sympatycy Sevilli. Dzięki potknięciom Atletico i Alaves, drużyna z Andaluzji mogła wypracować małą przewagę nad rywalami. Problem w tym, że w San Sebastian jej piłkarze mieli kompletnie rozregulowane celowniki (zaledwie 1 celny strzał - przyp. red.) i za sukces mogą uważać zdobycie punktu.

I na deser został nam "mecz dnia". Betis był faworytem spotkania z Celtą Vigo, toteż jego prowadzenie 2:0 po godzinie gry nikogo nie dziwiło. Później jednak ponad 40 tysięcy fanów na Estadio Benito Villamarin przeżyło szok. Maximiliano Gomez i Brais Mendez zdobyli trzy gole dla gości. Ale gospodarze dali radę podnieść się po tych ciosach i dzięki fenomenalnemu strzałowi Sergio Canalesa z rzutu wolnego uratowali punkt.

Wyniki niedzielnych spotkań 11. kolejki Primera Division:

SD Eibar - Deportivo Alaves 2:1 (0:1)
0:1 - Manu Garcia 5'
1:1 - Joan Jordan 69'
2:1 - Papakouli Diop 90+1
Villarreal CF - Levante UD 1:1 (0:0)

0:1 - Ruben Mori (sam.) 77'
1:1 - Alfonso 90+3'
SD Huesca - Getafe CF 1:1 (0:0)

1:0 - Xabier Etxeita 50'
1:1 - Jorge Molina 90+1'
Real Sociedad - Sevilla FC 0:0
Real Betis - Celta Vigo 3:3 (1:0)

1:0 - Loren 33'
2:0 - Firpo Junior 57'
2:1 - Maximiliano Gomez 63'
2:2 - Brais Mendez 69'
2:3 - Maximiliano Gomez 84'
3:3 - Sergio Canales 87'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 FC Barcelona 38 26 9 3 90:36 87
2 Atletico Madryt 38 22 10 6 55:29 76
3 Real Madryt 38 21 5 12 63:46 68
4 Valencia CF 38 15 16 7 51:35 61
5 Sevilla FC 38 17 8 13 62:47 59
6 Getafe CF 38 15 14 9 48:35 59
7 Espanyol Barcelona 38 14 11 13 48:50 53
8 Athletic Bilbao 37 13 13 11 40:44 52
9 Real Sociedad 38 13 11 14 45:46 50
10 Real Betis 38 14 8 16 44:52 50
11 Deportivo Alaves 38 13 11 14 39:50 50
12 SD Eibar 38 11 14 13 46:50 47
13 CD Leganes 38 11 12 15 37:43 45
14 Villarreal CF 38 10 14 14 49:52 44
15 Levante UD 38 11 11 16 59:66 44
16 Celta Vigo 38 10 11 17 53:62 41
17 Real Valladolid 38 10 11 17 32:51 41
18 Girona FC 38 9 10 19 37:53 37
19 SD Huesca 38 7 12 19 43:65 33
20 Rayo Vallecano 37 8 7 22 40:69 31

ZOBACZ WIDEO Obrona Sampdorii się rozpadła. Torino wygrało 4:1 [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)