LM: fantastyczna końcówka Tottenhamu i pierwsze zwycięstwo

LM: remis w hicie dnia. Mocny cios Barcelony nie powalił Interu Mediolan

Problemy Kogutów zaczęły się już w 2. minucie, gdy goście perfekcyjnie rozegrali rzut rożny. Dośrodkował Gaston Pereiro, a głową do siatki trafił Luuk de Jong.

Utrata gola podrażniła londyńczyków i później oglądaliśmy ich nieustanny napór. Długo jednak brakowało im skuteczności, bo Jeroen Zoet wyczyniał między słupkami cuda. Obronił strzał z bliska Lucasa Moury, a potem zatrzymał jeszcze bardzo groźne próby Christiana Eriksena i Dele Alliego.

Patrząc na dyspozycję holenderskiego bramkarza, piłkarze Tottenhamu mogli nabrać poważnych wątpliwości, czy uda im się cokolwiek wskórać, lecz w końcu dopięli swego. Stało się to dopiero w 78. minucie, gdy Fernando Llorente przytomnie zgrał piłkę w polu karnym do Harry'ego Kane'a, a reprezentant Anglii wykonał egzekucję strzałem w kierunku dalszego rogu.

Podopieczni Mauricio Pochettino kontynuowali szturm i ostatecznie wygrali, choć przy decydującym golu mieli mnóstwo szczęścia. Główka Kane'a była anemiczna, tyle że po drodze piłka odbiła się jeszcze od Trenta Sainsbury'ego i ten rykoszet całkowicie zmylił Zoeta. Bramkarz PSV mógł się załamać, bo przez niemal całe spotkanie bronił wyśmienicie, a ostatecznie nie dało to jego drużynie nawet jednego punktu.

Tottenham zasłużenie zwyciężył 2:1 i przedłużył nadzieje na awans do 1/8 finału. Teraz do zajmującego 2. miejsce Interu Mediolan traci trzy "oczka".

Tottenham Hotspur - PSV Eindhoven 2:1 (0:1)
0:1 - Luuk de Jong 2'
1:1 - Harry Kane 78'
2:1 - Harry Kane 89'

ZOBACZ WIDEO Piękny gol Dybali. Juventus pokonał Cagliari [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]