Piłkarze Lechii Gdańsk mają za sobą wygrany 3:1 mecz Pucharu Polski z Resovią. W Rzeszowie jednak dwaj zawodnicy zostali zmienieni już w przerwie. - Selekcja trwa cały czas, na każdym meczu i na każdym treningu. Nie jestem wyjątkowo zdziwiony tym, co zobaczyłem w Rzeszowie. Jeszcze nie pora na ocenę naszych dokonań. Przed nami mecz z Cracovią, przerwa reprezentacyjna i miesiąc przyspieszonego grania, wraz z meczem pucharowym. Później zajmiemy się pełną oceną. W Rzeszowie grało nam się trudno, w takich spotkaniach jest wiele do stracenia i niewiele do zyskania. Zwycięstwo było naszym obowiązkiem - powiedział Piotr Stokowiec, trener Lechii.
Aktualnie Lechia jest liderem tabeli, a do tego w kolejnych spotkaniach wygląda bardzo dobrze fizycznie, czego dowodem był rekord przebiegniętych kilometrów w meczu z Lechem w Poznaniu. - Nie jest tak, że typujemy kiedy biegać więcej, kiedy mniej. Chcemy zapanować nad procesem treningowym drużyny, a jeśli chodzi o przygotowanie motoryczne, jesteśmy zadowoleni. Rozmawialiśmy z Arturem Sobiechem i takie wyniki są też rzadkością w Bundeslidze. Nie gramy jednak dla motoryki i statystyk. To nas po prostu powinno cechować, a ja tak widzę Lechię. Kto nie ma wydolności, nie biega i nie pracuje, straci miejsce. Wiem, że po takim kontraście w porównaniu do zeszłego sezonu jest to szok, ale chcę by była to norma - stwierdził Stokowiec.
Rywal gdańszczan, Cracovia, zajmuje obecnie 13. miejsce w ligowej tabeli i w 14 meczach uzbierała dwa razy mniej punktów od lidera znad morza. - Przed tym meczem nie można patrzeć w tabelę, bo byłby to duży błąd. Musimy się skupić na tym jak będziemy grać. Do tej pory dobrze na tym wychodziliśmy i chcemy pokazać dobre przygotowanie techniczno-taktyczne pomimo trudnego tygodnia dla nas. Skupiliśmy się na tym, by przygotować się jak najlepiej do meczu z niewygodną Cracovią. To zespół budowany długofalowo i godna pochwały jest taka konsekwencja profesora Filipiaka. Nie możemy zlekceważyć Cracovii i o tym nie myślę. Zespół jest dojrzały i wie co ma robić. Tabela nas nie zwiedzie - przestrzegł.
Do gry nadal nie jest gotowy Patryk Lipski. - Przez te dwa tygodnie miał problemy z chodzeniem, a teraz z bieganiem. Wszystko idzie powoli i nie jest to zadowalające. Na szczęście czeka nas przerwa i chcemy, by w niej popracował mocniej. Jego występ w meczu z Cracovią jest wykluczony - zdradził Stokowiec.
W filozofii Lechii, która przynosi skutki w tym sezonie, jest przygotowanie się do każdego kolejnego meczu. Jest też jednak miejsce na analizę tabeli i czynników zewnętrznych. - Mam całość z tyłu głowy. Patrzymy na to w szerszej perspektywie i muszę przewidywać pewne rzeczy. Skupiamy się jednak na tym, co tu i teraz. Ważna jest kontrola i jeśli robi się to na bieżąco, to jest dobrze. Mamy zaplanowane zgrupowanie zimowe i nawet następne, letnie. Są załatwione sparingi, pobukowane samoloty. Wszystko funkcjonuje dobrze i przedstawiam plany zawodnikom z odpowiednim wyprzedzeniem, by mogli zaplanować sobie przyszłość prywatną. Trzeba myśleć dwa kroki do przodu - podsumował trener klubu z Gdańska.
ZOBACZ WIDEO Serie A: AC Milan zabójczy w końcówce! Gol na wagę zwycięstwa w 90+7. minucie! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]