Przed czwartkowym meczem towarzyskim z reprezentacją Polski w Gdańsku (godz. 18:00) czeskie media najwięcej uwagi spośród naszych piłkarzy poświęcają Robertowi Lewandowskiemu.
Nasi południowi sąsiedzi są przekonani, że to ze strony napastnika Bayernu Monachium będzie czekało na nich największe zagrożenie.
Ich zdaniem Lewandowski jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie i nie zmieniły tego postrzegania nawet nieudane w jego wykonaniu mistrzostwa świata w Rosji.
Nie tylko dziennikarze doceniają naszego rodaka ale także ci, którzy staną w czwartek przeciwko niemu na boisku.
Bramkarz reprezentacji Czech, Tomas Vaclik, nie ukrywa szacunku dla najlepszego snajpera Bundesligi ostatnich lat.
- Lewandowski umie wszystko. Gra lewą nogą, prawą, głową, wykonuje rzuty karne, rzuty wolne. Jest wysoki, a przy tym szybki i dobry technicznie. Jest tak dobry, że trudno w to uwierzyć - przekonuje zawodnik Sevilli.
Czesi doceniają polskiego piłkarza Bayernu, który w czwartek będzie chciał przełamać nie najlepszą serię. Otóż w ostatnich sześciu spotkaniach w koszulce z orłem na piersi Lewandowski nie trafił do siatki - po raz ostatni udało mu się to w czerwcu w spotkaniu z Litwą w Warszawie, gdy strzelił dwa gole.
Spotkanie przeciwko Czechom Lewandowski ma rozpocząć w podstawowym składzie, chociaż na początku zgrupowania pojawiła się informacja, że narzeka on na ból w kolanie. Na szczęście nie okazało się to poważnym problemem i kapitan kadry jest gotowy do gry.
ZOBACZ WIDEO Thiago Cionek: Wierzę, że coś mogę dać reprezentacji