Zbigniew Boniek o meczu z Czechami: Nie zasługiwaliśmy na porażkę

Getty Images / Adam Nurkiewicz / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
Getty Images / Adam Nurkiewicz / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

- Nie zasługiwaliśmy na porażkę - powiedział po przegranej Polaków z Czechami Zbigniew Boniek. - Teraz czeka nas bardzo ważny mecz z Portugalią. Zwycięstwo lub remis może dać nam pierwszy koszyk w losowaniu eliminacji mistrzostw Europy - podkreślił.

Pięć meczów pod wodzą Jerzego Brzęczka i ani jednego zwycięstwa. Po remisach z Włochami i Irlandią oraz porażkach z Portugalią i w rewanżowym spotkaniu z Italią przełamać nie udało się także przeciwko Czechom. Biało-Czerwoni mieli w Gdańsku swoje okazje do zdobycia gola, ale w przeciwieństwie do rywali nie wykorzystali żadnej z nich.

- Nie był to wielki mecz, ale na pewno nie zasługiwaliśmy, żeby przegrać. Straciliśmy bramkę w momencie, w którym to my graliśmy w piłkę. Nie wykorzystaliśmy kilku dobrych sytuacji. Trzeba to przyjąć z pokorą. Nie ma wielkich konsekwencji, ale nikt nie chce takich spotkań przegrywać - ocenił czwartkową porażkę Zbigniew Boniek w rozmowie z TVP Sport.

Prezes PZPN dodał, że drużyna Brzęczka grała jego zdaniem dużo lepiej, niż we wrześniowym towarzyskim meczu z z Irlandią (1:1). - Są jednak takie spotkania, że piłka nie chce wpaść do bramki. Tym razem nie chciała, ale wpadnie w odpowiednim czasie. Na eliminacje mistrzostw Europy będziemy jednak gotowi - zaznaczył.

Kolejne spotkanie Biało-Czerwoni rozegrają 20 listopada w Guimaraes przeciwko Portugalii, w ramach rozgrywek Ligi Narodów UEFA. Choć spadek Polaków do drugiej dywizji jest już przesądzony, Boniek podkreślił, że wynik będzie miał dla nas duże znaczenie.

- Zwycięstwo lub remis daje nam możliwość losowania z pierwszego koszyka w eliminacjach mistrzostw Europy. Przeciwnik jest twardy i mocny, zobaczymy, na co nas przeciwko niemu stać. Potem będzie pół roku, żeby wszystko przemyśleć i dobrze wypaść w eliminacjach do mistrzostw Europy - mówił.

- Mamy deficyty na niektórych pozycjach, na przykład na środku obrony, ale nie płaczemy. Z płaczu nic nie wynika, musimy robić swoje. Mankamentem są też wyrzuty z autu. Jak mamy aut, nie wiemy, co z tym zrobić. To nie tylko problem reprezentacji, jest także na poziomie naszych rozgrywek krajowych - wymienił Boniek.

Na koniec rozmowy prezes polskiej federacji dodał, że jest spokojny o mecz z Portugalią, a także o rozwój drużyny Brzęczka i jej gotowość na eliminacje Euro 2020, które rozpoczną się wiosną przyszłego roku.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Efektowna wygrana RB Lipsk z Bayerem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (58)
avatar
Wiesiek Kamiński
17.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bredzi od jakiegoś czasu ! 
avatar
Manuel
16.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przegraliśmy z Czechami a mielibyśmy wygrać z Portugalią??? Ktoś tu jest wyjątkowym optymistą 
avatar
kros
16.11.2018
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Wez Brzeszczykowicza i idz na piwo prezesie od siedmiu bolesci!!! 
grolo
16.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Darek Pol - plując obelgami o "podczłowieku" i "zapchlonym pasorzycie" (sic!) zapewne nie masz świadomości, że powtarzasz dokładnie te same słowa, co naziści w Polsce podczas II wojny świato Czytaj całość
avatar
Henryk Medialny
16.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dlaczego krytykujemy tylko Bońka, prawda, Boniek był super piłkarzem, ale czy to oznacza, że może też być super prezesem ? Pamiętam, jak po wygranej Polski z Hiszpanią ( 3:2) , nasz trener Wój Czytaj całość