Dla reprezentacji Polski U-20 było to drugie w tym roku zwycięstwo. Poprzednie odniosła z Czechami. Trzeba jednak dodać, że w trakcie przygotowań do przyszłorocznego mundialu kadra Jacka Magiery mierzy się z wymagającymi rywalami. - Budujemy płynność, przed nami dużo pracy, ale jesteśmy optymistami. Jest duży progres - zauważył selekcjoner.
Reprezentacja Ukrainy to brązowy medalista mistrzostw Europy U-19. Jeden z czołowych zespołów na Starym Kontynencie. - Bardzo cieszymy się z tego, że zakończyliśmy rok zwycięstwem. W trzy miesiące rozegraliśmy sześć spotkań z wymagającymi rywalami. Wiedzieliśmy, że Ukraina to poukładany zespół, grający bardzo konsekwentnie. Pierwsza połowa była wyrównana, ale czasami brakowało nam decyzji, jak zagrywać piłki - dodał Magiera.
Do przerwy było 1:1 i to Ukraińcy mieli nieznaczną przewagę. Po przerwie dominowali już Polacy, którzy mieli kilka szans na to, by zdobyć kolejne bramki. - W przerwie przekazałem kilka rad, jak mamy grać. Uważam, że dokonaliśmy dobrych zmian, które wprowadziły sporo ożywania. Pod względem widowiska dla kibiców, była ona zdecydowanie ciekawsza niż pierwsza część gry - ocenił Magiera.
Oszczędny w słowach i opiniach był selekcjoner ukraińskiej kadry. - Moja drużyna zagrała słabo. Zabrakło sześciu zawodników z zespołu, który był półfinalistą mistrzostw Europy U-19, a ich zastępcy nie prezentowali takiego poziomu. Niestety, nic więcej nie mogę o tym meczu powiedzieć - powiedział trener reprezentacji Ukrainy, Oleksandr Petrakow.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Obrona gra ciągle w nowym ustawieniu. To wpływa na całą drużynę