Mało brakowało, by Kamil Grosicki przegrał karierę w kasynie. Dziś jest filarem reprezentacji Polski

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Kamil Grosicki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Kamil Grosicki

Na pierwsze zgrupowanie Jerzy Brzęczek nie powołał Kamila Grosickiego. Szybko okazało się, że popełnił błąd. Bez skrzydłowego Hull City polska ofensywa dziś właściwie nie istnieje.

Przeszedł długą drogę, żeby stać się kluczową postacią kadry. Wydawało się wiele razy, że nic z tego nie będzie, że już nie ma nadziei. Ale Kamilowi Grosickiemu talent zawsze pomagał wypłynąć na powierzchnię. Bez niego już dawno by przepadł.

Zdarzało się wielokrotnie, że wracając ze zgrupowania kadry młodzieżowej, z Warszawy do Szczecina, Grosicki nie kupował biletu na pociąg. Nie dlatego, że nie było go stać, przecież zarabiał już sporo, a jak na 19-latka wręcz fortunę. Wolał jednak ganiać się po wagonach z konduktorem, chować w toalecie. To była ta mała porcja emocji, której nie potrafił sobie odmówić.

Było to w czasach, gdy kariera młodego zawodnika biegła dwutorowo. Z jednej strony mówiono o wielkim talencie, a przynajmniej najszybszym polskim skrzydłowym ostatnich lat, który przy okazji umie wykonać w pełnym biegu kilka dobrych zwodów. Z drugiej mieliśmy postępujący upadek człowieka. Grosicki pogrążał się coraz bardziej w nałogu hazardowym. Doszło do tego, że na żądanie warszawskiej Legii pozamykano przed nim wszystkie kasyna w Warszawie.

Wsiadał więc w samolot i leciał do Szczecina. Rano wracał i na trening. Wpadł, bo któregoś dnia spotkał o 6 rano na lotnisku Jacka Magierę, asystenta Jana Urbana, ówczesnego trenera Legii.

W tym czasie potrafił - jak sam wspominał - przepuścić w miesiąc cztery miesięczne pensje. A przecież jako 20-latek zarabiał 400 tysięcy złotych rocznie. Klub robił, co mógł. Grosicki zamieszkał nawet w sąsiedztwie trenera Jana Urbana. Ale niewiele to dało. Wciąż grał i się zadłużał. Pożyczał wszędzie, gdzie się dało. Od znajomych, rodziny, w końcu od "ludzi z miasta".

- Wszystko zaczęło się, gdy starsi koledzy zabrali mnie do kasyna. W Pogoni dostawałem stypendium 300 zł. Podszedłem do stołu na 20 minut i wygrałem tyle, ile w klubie dostawałem na miesiąc. Pomyślałem: to niesamowite, jak łatwo można zarobić! I tak ruszyła machina - opowiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Do Warszawy przyjeżdżał już jako doświadczony hazardzista po przejściach. Co gorsza, hazardzista, który dopiero się rozkręca.

- Zawsze chciałem wygrywać więcej niż zarabiam. Dlatego nie grałem małymi sumami. Gdy rzucałem pieniądze na stół, to mówiłem sobie, że jestem frajerem. Bo ja tam przynosiłem swoje wypłaty, wypłaty kolegów, pieniądze mojej mamy. A mimo to rzucałem. Przez dziesięć minut wygrywałem, a potem przegrywałem wszystko. Zawsze tak było - opowiadał w rozmowie z "Dziennikiem".

W końcu wylądował w ośrodku odwykowym w Starych Juchach. Oczywiście nigdy do końca się nie wyleczył, ta historia będzie wracała za nim jeszcze długo.

Z drugiej strony mamy karierę piłkarską i łatkę piłkarza niespełnionego. Miał 21 lat, gdy do kadry powołał go po raz pierwszy Leo Beenhakker. Holender w tamtym czasie nie ukrywał, że bardzo Grosickiego ceni i wróży mu dużą karierę, ale też z charakterystyczną rezerwą zaznaczał, że "wszystko zależy od niego". Bo Grosicki piłkarz był prześladowany przez Grosickiego hazardzistę. Często znikał, przestawał koncentrować się na zadaniu. Dlatego też Holender dał sobie z zawodnikiem spokój na dłużej. A "Grosik" został sklasyfikowany jako "wieczny talent, który może kiedyś wystrzeli".

Nastąpiło to dość późno, bo dopiero w czasach Adama Nawałki. Wiele powie na ten temat prosta statystyka. We wcześniejszych latach "Grosik" zagrał w kadrze 22 razy i zaliczył 3 asysty. Wielkiego wrażenia nie robi. Jego bilans u Nawałki to w sumie 38 spotkań, 12 bramek i 16 asyst. Były już selekcjoner znalazł sposób na piłkarza. Pewnie swoje zrobiła kontuzja Jakuba Błaszczykowskiego, który do tej pory dominował na skrzydłach i nie bardzo chciał dzielić się grą. Teraz "Grosik" musiał przejąć odpowiedzialność. Druga część eliminacji EURO 2016 to prawdziwy popis z jego strony. Grosicki - ten ze starych czasów - mógł w ciemno obstawiać, że "nowy Grosicki" zaliczy bramkę lub asystę. Tak było przez cały rok 2015, czy to w meczu eliminacyjnym czy też sparingowym.

W programie "Cafe Futbol" w "Polsacie Sport" powiedział wprost: - Jestem człowiekiem Nawałki. A przecież na pierwsze zgrupowanie do poprzedniego selekcjonera przyjeżdżał z łatką "zawodnika od rozrywki", który się pośmieje i zrobi dobry klimat.

- Brakowało mi pewności siebie. Dostawałem szanse od kolejnych selekcjonerów i nie potrafiłem ich wykorzystać - mówi.

Wydawało się, że po meczu z Anglią na Stadionie Narodowym w październiku 2012 roku, wszystko ułoży się samo. "Grosik" zastąpił wtedy na prawym skrzydle Błaszczykowskiego. Spędził sporo czasu z Łukaszem Piszczkiem, który tłumaczył mu jak dziecku, jak powinien zachowywać się na tej pozycji, by było bardziej efektywnie. I zadziałało. Grosicki zagrał na Ashleya Cole'a. Kilka razy ośmieszył Anglika, raz puścił mu piłkę między nogami. - Zobaczyłem go i pomyślałem: "Trudno, raz się żyje" - śmiał się po spotkaniu.

Ale na prawdziwą eksplozję musiał czekać rok. Tak się złożyło, że w tym okresie piłkarz przeszedł do francuskiego Rennes i zaczął współpracę z Pawłem Frelikiem, trenerem mentalnym, również znanym ze współpracy z Nawałką. Można powiedzieć, że postawił wszystko na jedną kartę, choć biorąc pod uwagę jego przeszłość, brzmi to dość niefortunnie. Frelik zapewnia, że "Grosik" chciał iść do przodu i to był klucz.

- Przede wszystkim Kamil miał olbrzymią chęć zmian. Po drugie był konsekwentny. Po trzecie pracował i dalej pracuje regularnie. Co jest tu bardzo ważne - miał pokorę. Tu następuje paradoks. Z jednej strony piłkarz musi mieć bardzo duże poczucie własnej wartości, z drugiej pokorę. Bo to ego podpowiada: "Poradzę sobie, nie potrzebuję pomocy". Mija pół sezonu, sezon i jego sytuacja nie ulega zmianie. Kariera pikuje w dół. Odezwałem się niedawno do piłkarza, którego znam od lat a którego sytuacja jest coraz gorsza. Odpisał: "U mnie wszystko w porządku". I tego nie rozumiem. A Kamil to miał i to ma, że jeśli widzi, że coś jest nie tak, to nie unosi się dumą tylko pracuje - opowiada.

Piłkarz stał się idealnym partnerem dla Roberta Lewandowskiego. Zresztą cała kadra była ułożona pod "Lewego" a koledzy na tym korzystali.

- Robert to klasa światowa, podpowiada mi, jak mam się ustawiać, ale też jak dogrywać. Mówi, żebym nie martwił się o to czy w ogóle jest w szesnastce, po prostu przed zagraniem mam podnieść głowę i rzucić piłkę tam gdzie jest wolne miejsce – opowiadał w rozmowie z magazynem PZPN.

Nowy selekcjoner reprezentacji Polski, Jerzy Brzęczek, swoją kadencję zaczął od skreślenia "Grosika" z kadry. Szybko okazało się, że bez tego zawodnika drużyna sporo traci, nie ma elementu zaskoczenia, nie potrafi wyjść z szybkim atakiem. Dlatego na drugie zgrupowanie już przyjechał i pewnie długo nie wyjedzie. Jeśli jest ktoś, kto nie boi się światowych potentatów, to jest to właśnie Grosicki.

ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Wisi nad nami jakaś klątwa

Komentarze (3)
avatar
pan.artur
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Filarem reprezentacji to był np. Deyna, Lato czy Smolarek, a nie jakiś Grosicki. 
avatar
Rejwen
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Leszek Miller: Nie jest." 
avatar
Benek Es
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie wypisujcie bzdur: Brzęczek wcale Grosika nie skreślił na początku kadencji, tylko się z nim umówił że go na razie nie powoła z powodu zamieszania związanego z próbami zmiany klubu i brakiem Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (876 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.