Podróżujący na rewanżowe spotkanie finałowe Copa Libertadores piłkarze Boca Juniors ucierpieli w wyniku ataku na ich klubowy autokar. Pseudokibice River Plate obrzucali ich autobus kamieniami i puszkami z piwem. Zawodników gości raniło porozbijane szkło (cząstki szkła znalazły się w oku Pablo Pereza), a na domiar złego nawdychali się rozpylonego przez policję gazu pieprzowego i/lub łzawiącego (więcej przeczytasz w materiale obok).
- Nie czujemy się na siłach, by zagrać, a jesteśmy zmuszani do gry! To szalone - mówił lokalnym mediom Carlos Tevez. Z prośbą przeniesienia meczu na inny termin zwrócił się Marcelo Gallardo, menedżer River Plate, który jednak odbił się od ściany.
Na rozegranie spotkania bardzo naciskały CONMEBOL (południowoamerykańska konfederacja piłki nożnej) i FIFA. - CONMEBOL chce, by spotkanie doszło do skutku w pierwotnym terminie ze względu na posiadaczy praw telewizyjnych - relacjonował na Twitterze dziennikarz Mootaz Chehade. Gianni Infantino groził z kolei zawieszeniem Boca Juniors, jeśli zespół gości odmówi występu. Nieoficjalnie można było usłyszeć o nawet pięcioletnim odsunięciu Boca Juniors od gry w turniejach międzynarodowych.
Koniec końców, mimo kuriozalnych chęci CONMEBOL i FIFA, spotkanie przełożono na inny termin. Wiemy już, że druga próba rozegrania rewanżowego pojedynku finałowego Copa Libertadores odbędzie się w niedzielę o godzinie 17:00 czasu lokalnego (21:00 czasu polskiego). To już informacja oficjalna.
CONFIRMED: The Libertadores final set to be played tomorrow at 5pm Buenos Aires time.
— Mootaz Chehade (@MHChehade) 24 listopada 2018
- Prezesi obu klubów doszli do dżentelmeńskiego porozumienia, by zagrać ten mecz jutro. To nie wojna - komentuje Alejandro Dominguez, prezes CONMEBOL.
Do tej pory policja zatrzymała 16 pseudokibiców River Plate, którzy obrzucali autokar Boca Juniors.
ZOBACZ WIDEO Kolejna wpadka Bayernu! Kapitalny mecz napastnika Fortuny! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]