[tag=14751]
Artur Jędrzejczyk[/tag] doznał urazu stawu skokowego przed ostatnim ligowym meczu Legii przed przerwą reprezentacyjną. Występ w spotkaniu z Pogonią Szczecin tylko pogorszył jego sytuację. Mimo otrzymania powołania do kadry, obrońca nie mógł więc pojechać na zgrupowanie.
Według lekarzy 31-latek miał pauzować do końca roku, jednak nagle okazało się, że z jego zdrowiem nie jest tak źle. Jędrzejczyk wziął bowiem udział we wtorkowych zajęciach z pierwszym zespołem mistrza Polski.
Trener Ricardo Sa Pinto wyznał, że uraz nie okazał się tak poważny, jak przypuszczano. - Początkowo wyglądało to poważniej, a teraz z jego zdrowiem jest w porządku i mam nadzieję, że tak już zostanie - skomentował Portugalczyk, cytowany przez serwis legia.net.
Powrót do treningów Jędrzejczyka to dobra wiadomość dla Sa Pinto, ponieważ w ostatnich tygodniach piłkarz spisywał się bardzo przyzwoicie. Nie wiadomo jednak, czy będzie w stanie zagrać w najbliższej kolejce przeciwko Koronie Kielce.
Pod nieobecność 31-latka w niedzielę w Lubinie jego miejsce w środku obrony zajął wracający po kontuzji William Remy i okazał się najlepszym piłkarzem meczu z Zagłębiem (1:0). To on zapewnił Legii trzy punkty.
ZOBACZ WIDEO Szalony mecz w Gelsenkirchen! 7 goli! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]