Pierwsze problemy reprezentanta Francji z kolanem rozpoczęły się pod koniec września. Z tego powodu Samuel Umtiti opuścił sześć meczów FC Barcelona w Primera Division. 25-latek po dwóch miesiącach wrócił do składu Dumy Katalonii na hitowe spotkanie z Atletico Madryt (1:1). Rozegrał pełne 90 minut i wydawało się, że wszystkie problemy ma już za sobą.
Kolejne złe wieści pojawiły się jednak w środę. Mistrz świata z Rosji początkowo wyleciał z drużyną na spotkanie z PSV Eindhoven w piątej kolejce Champions League. Ostatecznie nie znalazł się w kadrze meczowej. - Umtiti został odstawiony od składu tuż przed rozpoczęciem spotkania, ponieważ na wtorkowym treningu poczuł dolegliwości w lewym kolanie - poinformowała oficjalna strona klubu.
FC Barcelona nie podała nic więcej oprócz "suchego" komunikatu. Kibice mistrza Hiszpanii obawiają się, iż teraz konieczna będzie operacja, która wykluczy Francuza z gry na kilka miesięcy. Jego miejsce na środku defensywy ponownie zajmie Clement Lenglet.
"Kłopoty Umtitiego, a także powracające problemy zdrowotne Thomasa Vermaelena znacząco utrudniają pracę Ernesto Valverde, który obecnie może liczyć jedynie na dwóch stoperów pierwszego zespołu: Gerarda Pique i Clementa Lengleta" - informowały hiszpańskie media.
Z tego powodu klub bardzo realnie myśli o zimowym transferze stopera. Na celowniku Blaugrany jest przede wszystkim 19-letni Matthijs de Ligt z Ajaxu, który wyceniany jest na 50 mln euro.
ZOBACZ WIDEO Roberto Carlos w Warszawie w nowej roli. Sędziował zawody we freestyle'u