Grzegorz Kasprzik: Nie prowadzę żadnych rozmów

Bramkarz gliwickiego Piasta - Grzegorz Kasprzik od kilku miesięcy jest łączony z innymi zespołami ligi polskiej. Zainteresowanie golkiperem miały wyrazić takie kluby jak: Górnik Zabrze, Lech Poznań czy Legia Warszawa. Sam zawodnik zapewnia jednak, że nie prowadzi z nikim rozmów i nie myśli o żadnym transferze.

Umowa Grzegorza Kasprzika z Piastem wygasa w 2011 roku. Spekuluje się jednak, że piłkarz już po sezonie zmieni otoczenie. Mający za sobą świetny sezon bramkarz znalazł się na celowniku wielu klubów. - Nie myślę o transferze. Mamy jeszcze jeden mecz do rozegrania. Zresztą nie otrzymałem żadnej oferty. O mojej przeprowadzce pisze się tylko w mediach. Różni ludzie mówią, że jestem już dogadany z Górnikiem, ale to nieprawda, bo żadnych rozmów nie prowadzę i nawet nie mogę prowadzić. Pierwszymi, którzy się dowiedzą o jakiejkolwiek ofercie będą prezes i dyrektor klubu - wyjaśnił Kapel.

Niespełna 26-letni bramkarz nie kryje, że marzy o występach w narodowej reprezentacji. Być może po tak udanym sezonie otrzyma szansę debiutu w kadrze. - Na pewno marzę o grze dla reprezentacji, ale czy to nastąpi i kiedy, to zależy od selekcjonera. Jeżeli będzie chciał skorzystać z moich usług, będę bardzo się cieszył, ale nie myślę o tym. W tym sezonie najważniejszym celem było pozostanie w lidze, a teraz liczy się pojedynek z Lechią. Po nim będziemy mieli dwa tygodnie urlopu, następnie zaczniemy się przygotowywać do następnego sezonu - wyjaśnił Kasprzik.

Piast, który w miniony weekend zapewnił sobie ligowy byt, przed meczem z Lechią miał sporo wolnego. Szkoleniowiec Dariusz Fornalak do środy dał odpocząć swoim zawodnikom. - Chwile wolnego, które dostaliśmy od trenera, mogły nam wyjść tylko na dobre. Potrzebna jest świeżość, żeby w jak najlepszej dyspozycji podejść do meczu z biało-zielonymi - zauważył bramkarz gliwiczan.

Niebiesko-czerwoni w sobotę na pewno powalczą o pełną pulę. Piast zamierza zagrać na nosie znawcom futbolu, którzy nie dawali mu żadnych szans na pozostanie w ekstraklasie. - Pokazaliśmy tym ekspertom na co nas stać. Mamy już utrzymanie, a inne zespoły nadal muszą się martwić. W starciu z Lechią chcemy zagrać o trzy punkty, by im utrzeć nosa i udowodnić, że taki Piast może być nawet na 7. miejscu, mimo że wielu twierdziło, iż nie zasługuje na grę w ekstraklasie - zakończył Kapel.

Źródło artykułu: