Z Dublina Maks Chudzik
Zdania są różne. Niektórzy twierdzą, że byli pod wrażeniem występu Polaków w... Lidze Narodów. A inni zauważają, że nasza kadra funkcjonuje dobrze jedynie jako kolektyw. W jednej kwestii jednak dominuje pełna zgodność. To kadra prowadzona przez Jerzego Brzęczka jest głównym faworytem do awansu na Euro 2020 z grupy G. I z tą presją jest gotowy zmierzyć się również selekcjoner reprezentacji Polski.
Oto co dokładnie o wynikach losowania powiedzieli w Dublinie szkoleniowcy zespołów, z którymi przyszło nam się mierzyć oraz sam Jerzy Brzęczek:
Jerzy Brzęczek, szkoleniowiec reprezentacji Polski:
Skład naszej grupy jest niesamowicie wyrównany. Wiadomo, że pod względem umiejętności indywidualnych my oraz Austria możemy być uznawani za głównych faworytów do awansu. Nie jest to jednak aż tak wielka przepaść, aby podejść do rywalizacji spokojnie. Kluczem będzie koncentracja. Bo na tej grupie można się naprawdę bardzo łatwo przejechać.
Nie będę ukrywał, iż uśmiechnąłem się, gdy zobaczyłem że zagramy w jednej grupie, co Austria. Dużo zawdzięczam temu krajowi, mam tam wciąż wielu znajomych. Proszę mi jednak uwierzyć, że nie jestem w stanie teraz wyjść i przeprowadzić dogłębnej analizy taktycznej. Takie zadanie rozpoczynamy dopiero dzisiaj.
Mimo to jestem w stanie zapowiedzieć już teraz, że każda z potyczek w eliminacjach nie będzie spacerkiem. Nasz cel pozostaje jednak niezmienny, a jest nim awans na Euro 2020.
Franco Foda, selekcjoner reprezentacji Austrii:
Wszyscy mówią, że faworyci grupy to Polska oraz Austria? Dla mnie osobiście wasze akcje stoją zdecydowanie wyżej. Powodów takiego stanu rzeczy naliczyłem dwa. Pierwszy to fakt, iż byliście losowani z pierwszego koszyka. Następny to Robert Lewandowski, który dodaje wam co najmniej 20-30 procent jakości. Podobnie jednak jak i my tak samo Polska posiada pewne słabości. Widziałem wasze spotkania w rozgrywkach Ligi Narodów. Nie mieliście łatwych przeciwników, lecz wciąż rezultat każdego meczu decydował się do ostatnich minut.
Jeszcze przed samym losowaniem spotkałem się w Dublinie z Jerzym Brzęczkiem. Mało kto pamięta, że Brzęczek był moim zawodnikiem w sezonie 2002-2003, kiedy byłem asystentem pierwszego trenera w Sturmie Graz. Życzyliśmy sobie powodzenia. I proszę. Jesteśmy w tej samej grupie. Brzęczka wspominam głównie przez pryzmat jego pracowitości oraz znakomitego przygotowania taktycznego. Nie było więc dla mnie wielką niespodzianką, że w równie młodym wieku zaszedł aż tak daleko.
Skupiamy się jednak nie na Polsce, ale przede wszystkim na nas. Uważam, że jako Austria jesteśmy bardzo mocną drużyną. Nasz główny atut to fakt, iż większość kadrowiczów ogrywa się w Niemczech, czyli przy tym samym systemie szkolenia. Stąd świetne zgranie naszej reprezentacji.
Andreas Herzog, szkoleniowiec reprezentacji Izraela:
Myślę, że to losowanie jest dobre dla każdego. Obecnie nie ma tutaj żadnego przegranego. Wiadomo, że faworytami grupy są Polska i Austria. Lecz tak naprawdę nawet Łotwa posiada na tyle jakości, że może czymś zaskoczyć. Przed nami trudna przeprawa, ale nie ukrywajmy mogło być o wiele gorzej. Jesteśmy mocnym zespołem, zwłaszcza w kwestii umiejętności indywidualnych. Musimy jednak znaleźć odpowiedni balans i możemy awansować do turnieju finałowego.
Jako Austriak jest dla mnie całkiem zabawne, że muszę zmierzyć się ze swoimi rodakami. Zgadzam się z opiniami, że w tej grupie nie będzie łatwych meczów. Wygra ten, który będzie najbardziej skoncentrowany. W takim zestawieniu nie ma faworyta, bo nie ma tutaj drużyny ze ścisłej światowej czołówki. Wiadomo, iż Polska dobrze radziła sobie w ostatnich latach, ale nie możemy o was powiedzieć, że jesteście na poziomie Belgii czy Francji.
ZOBACZ WIDEO Szybki gol Parmy i dobra gra w obronie. Zwycięstwo nad Sassuolo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Trener Brzęczek mówił, że nie chce grać z nami na wyjeździe w czerwcu? Wiadomo, że jest wtedy w Izraelu niesamowicie gorąco. Jednak tak naprawdę warunki są równe dla każdego zawodnika. Nie ma tutaj uodpornionych od wymęczenia organizmu. Nie martwcie się. I tak najgorsze miesiące to lipiec, sierpień a wtedy nie ma przerwy na reprezentację.
Matjaz Kek, selekcjoner reprezentacji Słowenii:
Polska i Austria to najmocniejsze drużyny w tej grupie. Chcemy jednak osiągnąć jak najlepszy wynik. Jestem na stanowisku selekcjonera od niedawna bo od mojego zaprzysiężenia nie minął nawet tydzień (Kek został ogłoszony szkoleniowcem słoweńskiej kadry 27 listopada 2018 roku – przyp.red.), więc na tym etapie nie jestem w stanie powiedzieć nawet o jakichkolwiek mocnych stronach.
Wiem jedno, pomimo tego jak zagramy, nie jest to łatwa grupa. Nie można lekceważyć Macedonii, Łotwy, czy Izraela. Każda z tych drużyn wymaga pełnej koncentracji. Kibice narzekają na jakość zespołów w naszej grupie, ale dla mnie jest ona osobiście bardzo interesująca. Dlaczego? Bo jest w niej mnóstwo znaków zapytania.
Igor Angelovski, selekcjoner reprezentacji Macedonii:
Nie ukrywamy swoich ambicji. Poziom drużyn w naszej grupie jest relatywnie bardzo równy. Sami nie boimy się nikogo, możemy wygrać ze wszystkimi. Jeśli chcemy spełnić swoje marzenia to musimy wyjść na boisko zjednoczeni jako zespół. Liczę też gorąco na mecze u siebie i żywiołowy doping naszych kibiców.
Mam nadzieję, że spełnimy nasz cel. A jest nim mianowicie awans na Euro 2020. W końcu jesteśmy już co najmniej w barażach (Macedonia wygrała swoją grupę w dywizji D Ligi Narodów UEFA - przyp. red.). Nie zgadzam się ze słowami, że układ gier jest nieważny. Dla nas jest. Po zapoznaniu się z harmonogramem spotkań rozpoczynamy analizę. Nikt nie będzie miał z nami łatwo.
Mika-Matti Paatelainen, trener reprezentacji Łotwy:
Polska to reprezentacja pełna jakości i z pewnością jest na papierze głównym faworytem do awansu. Gracie szybką piłkę i bardzo dobrze bronicie jako kolektyw. Ostatnio słyniecie głównie z świetnej skuteczności pod bramką przeciwnika. Nie ma się co temu dziwić. Łatwiej o bramki, gdy ma się takiego napastnika jak Robert Lewandowski. Dlatego też kluczem w starciach z wami będzie organizacja gry w obronie.
Polska to jednak nie tylko Lewandowski. Wiele drużyn miało duży problem gdy myślało o waszej drużynie w takich kategoriach. Sam nie mogę doczekać się starcia z tak silną drużyną. Jestem w stanie wam obiecać, że zostawimy na boisku całe serce i nie będziecie mieli z nami łatwiej przeprawy. Kiedy spojrzymy na skład naszej grupy, to oczywiście szanujemy każdego, ale widzimy światełko w tunelu. Zwłaszcza, że przy naszym położeniu te eliminacje to szansa na to, aby wykorzystać wielu młodych zawodników.