Palec serdeczny, nadgarstek i trzy palce - kolejno te miejsca całuje Luis Suarez po każdym strzelonym golu. Pierwszy pocałunek to hołd dla jego żony Sofii, na nadgarstku ma wytatuowane imię swojej córki Delfiny, z kolei pocałunki w palce oznaczają żonę i dzieci.
Taka celebracja to znak rozpoznawczy urugwajskiego piłkarza. Od teraz będzie można go oglądać także wtedy, gdy Suarez nie będzie trafiał do bramki rywala. Wszystko za sprawą jego najnowszego tatuażu.
Urugwajczyk właśnie wytatuował sobie na szyi swoją dłoń, z charakterystycznie uniesionymi dwoma palcami, uwieczniając w ten sposób swoją oryginalną "cieszynkę".
Nowy tatuaż Suareza "zadebiutuje" w sobotnim (8 grudnia) meczu Barcelony z Espanyolem. Jego początek zaplanowano na godzinę 20:45.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Michał Kołodziejczyk: Trener Brzęczek nie minął się z dyplomacją na korytarzu