W ostatniej kolejce pruszkowianie sensacyjnie rozbili Śląsk Wrocław aż 3:0 na gorącym terenie jakim jest stadion Śląska przy ulicy Oporowskiej. Znicz od początku rozgrywek zaskakuje. Piłkarze tego zespołu grają nowoczesną i kombinacyjną piłkę, a także są niesamowicie skuteczni. W spotkaniu ze Śląskiem Znicz stworzył trzy szanse bramkowe i trzy wykorzystał. Tak grają najlepsze zespoły. Stal w ostatniej kolejce również wywalczyła trzy punkty. Na obiekcie przy ulicy Hutniczej Stalowcy pokonali GKS Katowice. Po niemrawym początku zielono-czarni jakby w końcu odżyli i zaczęli grać to, czego wymaga od nich trener Władysław Łach. Sami piłkarze ze Stalowej Woli również wiedzą, czego chcą. - W każdym meczu gramy o zwycięstwo. Tak będzie i w Pruszkowie - mówi napastnik Stali, Kamil Gęśla.
Wygrać w Pruszkowie nie będzie tak łatwo. W Stali w tym spotkaniu nie wystąpi Longinus Uwakwe. Tego młodego pomocnika z Nigerii czeka długa przerwa w grze. Wszystko jest spowodowane kontuzją ręki, której piłkarz nabawił się w trakcie meczu z katowiczanami. - Panucci (Longinus Uwakwe dop. red) ma złamane kości śródręcza. Czeka go co najmniej miesiąc przerwy w grze - informuje masażysta zespołu, Bartłomiej Patkiewicz. Będzie to ogromne osłabienie dla linii pomocy jedynego drugoligowca z Podkarpacia. Uwakwe w każdym meczu był wyróżniającym się graczem i to on w głównej mierze odpowiadał za przeszkadzanie rywalom w konstruowaniu akcji w środkowej części boiska. Do składu Stali wraca inny czarnoskóry piłkarz. Abel Salami odcierpiał już karę za nadmiar żółtych kartek i w spotkaniu ze Zniczem wybiegnie w podstawowym składzie. Uraz wyleczył już także Przemysław Pałkus.
W Pruszkowie wszyscy aż palą się do gry. Nie ma się czemu dziwić, skoro zespół bardzo dobrze prezentuje się na wiosnę. W niedzielę kibice będą świadkami ciekawego spotkania. Jeżeli Znicz odniesie zwycięstwo stanie się kandydatem do awansu, jeżeli wygra Stal, będziemy już niemal pewni tego, że ten zespół utrzyma się w lidze. Stalowcy są w dobrych nastrojach po ostatnim zwycięstwie. Jeżeli zespół ze Stalowej Woli naprawdę jest silny, to z Pruszkowa wywiezie choćby jeden punkt. Z drużynami z czołówki przecież także trzeba zdobywać punkty. Za przykład niech posłuży Kmita z Zabierzowa. Obydwa zespoły w niedzielnym spotkaniu nie będą odpuszczały, bo każda z ekip ma o co grać. Będzie to twardy i męski pojedynek. Niech wygra lepszy.
Znicz Pruszków - Stal Stalowa Wola / nd 30.03.2008 godz. 12:00
Przewidywane składy:
Znicz Pruszków: Bieniek - Lewczuk, Piotrowski, Kowalski, Januszewski, Zawistowski, Grzeszczyk, Feliksiak, Kaczmarek, Rybaczuk, Lewandowski.
Stal Stalowa Wola: Wietecha - Wieprzęć, Gheczy, Maciorowski, Lebioda, Iwanicki, Lipecki, Pałkus, Krawiec, Trela, Salami.
Sędzia: Paweł Płoskonka (Tarnów).